Dzisiaj rozpoczyna się strajk nauczycieli. Gorąco kibicuję nauczycielom. I jako rodzic dzieci w wieku szkolnym, i jako nauczyciel akademicki, i jako entuzjasta edukacji dzieci i młodzieży. Bardzo dużo zawdzięczam moim nauczycielom, a los zetknął mnie z wieloma pozytywnie zakręconymi pasjonatami.
W czasach gospodarki opartej na wiedzy to edukacja jest sprawą kluczową. A nie ma dobrej edukacji bez pozytywnej selekcji, którą zapewnić mogą dobre warunki pracy. Dobre zarówno jeżeli chodzi o wynagrodzenia jak i stabilne podstawy programowe, możliwości rozwoju i odpowiednie wyposażenie szkół.
Dlatego popieram strajkujących nauczycieli.
Przemysław Biecek
Btw: Poniższy wykres z twittera KPRM ma współczynnik Lie-Factor przekraczający 350%. Jednak warto zwiększyć liczbę godzin matematyki w szkołach.
Czy dałoby radę zrobić jakąś rzetelną analizę zarobków nauczycieli (w tym porównanie jak to jest w innych krajach europejskich)? Coś takiego pojawiało się na różnych stronach w ostatnich dniach, ale mam wrażenie że to wszystko było pod z góry przygotowaną tezę (że albo za mało, albo wcale nie tak źle).
Można znaleźć na przykład na tym blogu https://wiedzadlapolityki.wordpress.com/2019/04/24/co-zrobic-z-wynagrodzeniami-nauczycieli-oprocz-podniesienia-ich/
Warto również zobaczyć wcześniejsze wpisy poświęcone temu tematowi.
Nie znam nauczyciela, który tyle zarabia. Ciekawy jestem skąd biorą te dane. Nauczyciel dyplomowany bez wychowawstwa ma na rękę około 2700 zł. Czyli jakie 3800 brutto