Przygoda, pieniądze czy potrzeba?

Co jest wyższe: średnia pensja badacza danych w USA czy pensja brutto Prezydenta Polski?

Zanim odpowiem na to pytanie, małe wprowadzenie. Tydzień temu miało miejsce uroczyste wręczenie nagród Polskiej Edycji Międzynarodowego Konkursu Umiejętności Statystycznych (dla szkół gimnazjalnych i ponad gimnazjalnych).

Podczas gali zaprezentowano nagrodzone projekty uczniów. Niektóre robiły niesamowite wrażenie. Jednym z projektów była weryfikacja zależność pomiędzy frekwencją a wynikami w nauce. Nad warsztatem analitycznym można by jeszcze popracować (analizy robili gimnazjaliści), ale podejście do analiz… Prezentacja zaczęła się od nagrania wywiadu z dyrektorką szkoły. ,,Czy Pani zdaniem jest zależność pomiędzy obecnością a wynikami w nauce?” Następnie wywiad z nauczycielką, a później ,,sprawdźmy czy taka zależność jest widoczna w danych archiwalnych naszego gimnazjum”. Prawdziwie data-driven.

Po prezentacjach uczniów przyszedł czas na dwie prezentacje poświęcone edukacji dotyczącej danych.

Dr Michał Sitek (zastępca dyrektora IBE) przedstawił referat ,,Wyzwania edukacji statystycznej w Polsce w świetle wyników badań młodzieży PISA i ICILS”. ICILS to skrót od International Computer and Information Literacy Study, podobnie jak PISA jest to duże międzynarodowe badanie umiejętności. Więcej o tym badaniu można przeczytać między innymi tutaj. Okazuje się, że niektóre pytania PISA pozwalają na ocenę umiejętności interpretacji, wnioskowania i argumentacji opartej o dane (np. przedstawione w postaci wykresu). Okazuje się też, że o ile wyniki polskich uczniów w matematyce są na tle innych krajów bardzo dobre, to w przypadku interpretacji i argumentacji jest jeszcze pole do poprawy. Zresztą te trudniejsze pytania wcale nie są banalne, przy najbliższej okazji przetestuję je na moich studentach.

Później podczas obiadu miałem okazję porozmawiać z laureatami konkursu, którzy niedawno pisali maturę. Co ciekawe, ich zdaniem, na ostatniej maturze było więcej zadań związanych z interpretacją danych przedstawionych w treści, a mniej zadań weryfikujących zapamiętaną wiedzę.

Hmmm, a jak zwiększać umiejętności związane z interpretacją danych? Czy przysłowiowa ,,Polska Szkoła” jest na to gotowa?
Pracujemy nad projektem Beta i Bit, który właśnie temu ma służyć. Ale o tym projekcie więcej przy okazji.

Drugi referat prowadziłem ja. Pytanie, z którym chciałem się zmierzyć brzmi: dlaczego uczenie się analizy danych miałoby być atrakcyjne dla ucznia gimnazjum, technikum czy liceum?
Czy dlatego, że analiza danych będzie potrzebna w większości zawodów (dane o nas zbierają już nawet zegarki, dane o otoczeniu zbierają najróżniejsze urządzenia (IoT). Rozmaitych danych będzie coraz więcej i rośnie zapotrzebowanie na osoby potrafiące z danymi coś użytecznego zrobić).
Czy dlatego, że idą za tymi umiejętnościami pieniądze (badacz danych w USA zarabia średnie 1.5x tyle co Prezydent Polski, linki w prezentacji)?
A może dlatego, że analiza danych to super przygoda?
Do różnych uczniów można pewnie dotrzeć różnymi ścieżkami, mnie najbardziej pociąga element przygody. Link do prezentacji poniżej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *