Dostęp do Banku Danych Lokalnych GUS z poziomu R a trendy w zatrudnianiu

bdl

Ostatnio w komentarzach, Paweł K. napisał, że dane z GUSowskiego Banku Danych Lokalnych mają wreszcie API. API wykonane i utrzymywane przez fundację mojepanstwo.pl. API ma przyzwoitą dokumentacje przygotowaną w swagger. Link do dokumentacji jest tutaj.

Zrobiłem interface do tego API dostępny z poziomu R. Dostęp do danych możliwy jest poprzez funkcje getBDLsearch{SmarterPoland} i getBDLseries{SmarterPoland} (dla wersji pakietu z GitHuba).

Jak używać tych funkcji?
Zobaczmy na przykładzie trendów w zatrudnieniu. Do pobrania danych wystarczą dwie linijki. Kolejne dwie i już mamy wykres.

Czytaj dalej Dostęp do Banku Danych Lokalnych GUS z poziomu R a trendy w zatrudnianiu

[Kultura] Raport kultura 50+

Reaktywujemy kolumnę kulturalną, prowadzoną przez Paulę C.

 

Stowarzyszenie ASK pyta: „Co z tą kulturą 50+?”

 

Rplot

Tematyką aktywności osób w wieku 50+ zajęło się Raciborskie Stowarzyszenie ASK w ramach projektu: “Co z tą kulturą 50+ (…)”. Badanie to pokazuje Polaków po pięćdziesiątym roku życia jako osoby ambitne, korzystające z oferowanych im możliwości i chcące podnosić jakość swojego życia, a także częściej i chętniej angażujące się społecznie.

Pierwsza część raportu stworzonego przez ASK miała charakter diagnostyczny, na jej podstawie wyłoniono dziesięć typów aktywności, które angażują osoby po 50 r. ż, drugą część stanowią wnioski z badań pogłębionych (realizowanych za pomocą wywiadów standaryzowanych oraz indywidualnych wywiadów pogłębionych).

 

Do omówionych szeroko w raporcie typów aktywności należą:

  1. Chóry, orkiestry, zespoły muzyczne
  2. Spotkania z artystami
  3. Zajęcia grup teatralnych i kabaretowych
  4. Wolontariat
  5. Wycieczki krajoznawcze
  6. Wykłady kulturalne
  7. Koła gospodyń wiejskich
  8. Zespoły ludowe
  9. Wyjazdy kulturalne
  10. Zajęcia rękodzielnicze

 

Z badania wynika, iż uczestnicy zajęć pozytywnie oceniają przygotowaną dla nich ofertę działań kulturalnych i społecznych, uważają, że zajęcia są dobrze przygotowane, prowadzone przez kompetentne osoby, a sama oferta działań jest szeroka i dobrze zorganizowana. Wśród badanych to kobiety stanowią głównych odbiorców oferowanych form aktywności. Według autorów raportu niewątpliwy wpływ ma na to czynnik demograficzny, ale i ogólne większe zainteresowanie kobiet działalnością non profit. W podziale na grupy wiekowe widocznym jest, że najwyższy stopień zaangażowania przejawiają osoby w wieku 60-70 lat, dzieje się tak głównie dlatego, że osoby młodsze zazwyczaj wciąż są aktywne zawodowo, a osobom powyżej 70 roku życia często stan zdrowia nie pozwala na aktywne korzystanie z zajęć. Nie zaskakuje również informacja, że sposób aktywności różni się w zależności od miejsca zamieszkania. Mieszkańcy miast częściej uczestniczą w zajęciach oferowanych przez Uniwersytety Trzeciego Wieku oraz działają w ramach wolontariatu, natomiast osoby zamieszkujące wieś chętniej decydują się na udział w zespołach ludowych bądź kołach gospodyń wiejskich.

Spośród wybranych sposobów aktywizacji osób 50+ na szczególną uwagę zasługuje aktywność związana z wyjazdami. W badaniu wydzielono wycieczki krajoznawcze oraz wyjazdy kulturalne. Wycieczki krajoznawcze należą do jednych z najpopularniejszych form spędzania wolnego czasu przez badane osoby. Wycieczki te organizowane są przez rożne instytucje: domy kultury, uniwersytety trzeciego wieku czy kluby seniorów. Oferta wyjazdów jest szeroka i dopasowana do możliwości uczestników, obejmuje zarówno krótsze, bliższe wyjazdy, jak i wycieczki zagraniczne. Przeróżny jest także ich zakres cenowy – od droższych wyjazdów, jak i takich, na które stać także mniej zamożnych emerytów. Wśród uczestników wyjazdów przeważają osoby młodsze (najbardziej licznie reprezentowana jest grupa osób w wieku 61-65 lat). Tak jak w przypadku większości z oferowanych form aktywności, wycieczki dają badanym możliwość rozwijania swoich pasji i zainteresowań, służą także nabywaniu nowej wiedzy i umiejętności. Aktywność ta ma także znaczenie towarzyskie, choć autorzy podkreślają, że dla badanych wycieczki stanowią przede wszystkim walor edukacyjny. Jak już wspomniano, zainteresowaniem cieszą się także wyjazdy o charakterze kulturalnym, według badaczy nie tylko pozwalają na kontakt z dobrami kultury czy umożliwiają obcowanie ze sztuką, ale także stwarzają okazję do aktywizacji i integracji społecznej. Wyjazdy te mogą mieć różny charakter, od wyjazdów do teatrów czy opery, po wyjazdy do okolicznych wsi np. na biesiady. Wyjazdy kulturalne mogą też służyć promowaniu własnej działalności czy lokalnych wyrobów.

Eksperci, z którymi przeprowadzano wywiady wskazywali na pewne trudności dotyczące włączania osób 50+ w wolontariat. Zauważają , że ważnym jest aby propozycja inicjatyw wolontariackich była dla osób 50+  interesująca i atrakcyjna, a  przyczyn niechęci seniorów do działalności tego typu upatrują w braku doświadczeń badanych związanych z tą aktywnością, a także brak wiedzy czym jest sam wolontariat. Mimo tego, oferta wolontariatu w badanych miejscowościach jest dosyć szeroka. W przypadku działań wolontariackich wyraźnie widać, że wielkość miejsca zamieszkania wpływa na częstotliwość angażowania się w wolontariat, co wynika zapewne z ilości inicjatyw opartych na działach wolontariackich, jakie są podejmowane w większych miejscowościach. Motywem podejmowania tego typu aktywności jest przede wszystkim chęć pomagania innym i związana z tym samorealizacja.

Kolejnym wyróżnionym sposobem zaspokajania potrzeb kulturalnych osób powyżej 50 r. ż są spotkania z artystami. Spotkania takie odbywają się zazwyczaj dzięki trwałej współpracy z instytucjami kultury bądź w ramach Uniwersytetów Trzeciego Wieku. W przypadku tej aktywności (jak i większości objętych badaniem)  kobiety stanowią głównych odbiorów. Pod względem zamieszkania zdecydowanie przeważają mieszkańcy dużych miast (powyżej 100 tysięcy mieszkańców). Wynika to z faktu, że właśnie w dużych miastach oferta działań tego typu jest najszersza. Badanie wykazało dość dużą regularność uczęszczania na takie spotkania, spora część osób zadeklarowała, że uczestniczy w większości bądź nawet wszystkich organizowanych spotkaniach. Badani traktują możliwość udziału w spotkaniach z artystami jako możliwość rozwijania swoich pasji i zainteresowań oraz deklaruję,  że dzięki temu mogą nabywać nową wiedzę oraz umiejętności.

Ciekawą formę aktywności stanowią również grupy teatralne i kabaretowe, działanie te wymagają od uczestników przede wszystkim odwagi, która umożliwi występy przed szerszą publicznością, ale także systematyczności. Zajęcia odbywają się na ogół raz lub dwa razy w tygodniu i trwają od dwóch do czterech godzin. Wśród badanych uczestniczących w tej aktywności dominują osoby ze średnim wykształceniem, nie było natomiast osób, które ukończyły edukację już na poziomie podstawowym. Autorzy raportu wysuwają wniosek, zgodnie z którym osoby lepiej wykształcone chetniej angażują się w tego typu zajęcia. Być może dlatego, że mają mniejsze opory przed występowaniem na scenie. Wśród uczestników występuje niewielki odsetek osób aktywnych zawodowo – wiąże się to z faktem, iż aktywność teatralna bądź kabaretowa wiąże się z koniecznością poświęcania jej sporej ilości czasu. Sami badani deklarują, że uczestniczą w zajęciach z dużą regularnością, zdecydowana większość stwierdziła, że bierze udział we wszystkich zajęciach. Regularność jest zazwyczaj wymogiem koniecznym aby móc wystąpić w spektaklu, co z pewnością stanowi dodatkową motywację do systematycznego uczestnictwa w zajęciach.

Ciekawą rolę pełnią także wykłady kulturalne, które przede wszystkim dostarczają  uczestnikom wiedzy oraz poszerzają horyzonty myślowe, ale stają się także okazją do spotkania z innymi, co wpływa na poszerzenie kręgów towarzyskich. Tematyka wykładów dotyczy kwestii związanych z życiem codziennym : zdrowia, prawa czy ekonomii, bądź ma charakter bardziej ogólny – związany z polityką, życiem społecznym lub kulturą i sztuką. Aktywność ta, tak jak i większość badanych aktywności, jest silnie sfeminizowana. Wśród uczestników jest też wiele osób z wykształceniem wyższym oraz średnim,  co wynika ze specyfiki zainteresowań osób lepiej wykształconych i poziomu ich kompetencji kulturowych. Udział w wykładach to dla uczestników przede wszystkim okazja do zdobycia nowej wiedzy i umiejętności, a także możliwość rozwoju. Autorzy raportu podkreślają, że udział w wykładach kulturalnych przyczynia się do realizacji zróżnicowanych potrzeb, wśród których na pierwszy plan wysuwają się potrzeby społeczne.

 

Wnioski te sformułowano na podstawie drugiego etapu badania „Diagnoza inicjatyw kulturalnych angażujących osoby powyżej 50 roku życia”. Badanie zostało przeprowadzone w okresie od połowy lipca do listopada 2013 roku na terenie województwa śląskiego. Zrealizowane zostało przez Raciborskie Stowarzyszenie Kulturalne ASK, 

 

Zachęcam do zapoznania się pełną treścią raportu i szczegółowym opisem wszystkich wyróżnionych aktywności: Raport „Diagnoza inicjatyw kulturalnych (…)”

 

PC

Esej 7: Droga

Przed chwilą, pod adresem www.biecek.pl/ Eseje/indexDroga.html, udostępniliśmy esej o tytule ,,Droga”. Ostatni z serii ,,Wakacje z wizualizacją”.

W tym eseju można znaleźć przykłady ścieżek wizualizacji danych od pierwszego pomysłu, przez różne wariacje, do końcowego rozwiązania. Również przykłady nieklasycznych eksperymentów z danymi.

We wtorek zorganizowaliśmy konkurs związany z tym esejem. W konkursie należało zaproponować artykuł w którym dane przedstawiane są poza ekranem komputera. Otrzymaliśmy kilkanaście bardzo bardzo ciekawych zgłoszeń.

Kilka przykładowych zgłoszeń:

Czytaj dalej Esej 7: Droga

Ostatni esej ze zbioru ,,Ujawniać! Odkrywać! Objaśniać” już w czwartek

DSC_5322

Za dwa dni odkrywamy esej ,,Droga”, kończący serię esejów z książki ,,Ujawniać! Odkrywać! Objaśniać”.

Ostatni rozdział jest poświęcony ścieżkom twórczym, które prowadzą do wizualizacji. Ścieżkach od pierwszego pomysłu, pierwszego szkicu do …… No właśnie, gdzie? Ta droga może być długa, przyjemna, może się nigdzie nie skończyć (chyba, że mamy narzucony deadline).

Mnie osobiście w tej drodze coraz bardziej interesują przypadki, prowadzące do reprezentacji danych w świecie fizycznym. Gdy dane wyskakują z komputera i przeobrażają się w modele 3D, murale, rzeźby czy figurki z klocków LEGO.

DSC_5322a

Stąd też tematyka dzisiejszego, ostatniego w tej serii konkursu.

Aby wziąć udział w konkursie, należy przesłać link do zdjęcia (lub zdjęcie emailem) lub artykułu o danych mających swoją reprezentację poza ekranem komputera.
Czy to jakiegoś niezwykłego wydruku, obrazu, rzeźby, figury, kubka czy czegoś innego.

Reguły:
1. W losowaniu biorą udział wszystkie odpowiedzi, nie ma poprawnych i niepoprawnych!.
2. Jedna osoba może wziąć udział tylko raz w tej zabawie.
3. Liczą się tylko głosy oddane dziś i jutro (21-22 października).
4. Spośród odpowiedzi wylosuję jedną osobę, która otrzyma papierowe wydanie Esejów.

Takie materiały trudniej znaleźć, więc pewnie zgłoszeń będzie mniej, a tym samym każde ze zgłoszeń ma większą szansę na bycie wylosowanym.
Powodzenia w losowaniu. Książka czeka.

[Jeżeli powyższy formularz się nie wyświetla, proszę wysłać odpowiedź przez tę stronę]

PAZUR, SER i Charlie

wspolne

,,R ratuje życie”, tym zdaniem zakończył się PAZUR, czyli Polski Akademicki Zlot Użytkowników R, który odbył się w Poznaniu w poprzednim tygodniu. Samo spotkanie, myślę, że było bardzo udane. Jestem pod wrażeniem prężności poznańskiego środowiska. Całkiem spora grupa osób, którym się chce i którzy mogą. Kilka referatów było bardzo interesujących i napiszę o nich więcej w wolnym czasie (i też jak pojawią się udostępnione prezentacje).

Screen Shot 2014-10-19 at 07.51.55

Entuzjazm zaraża, a warto być zarażonym (entuzjazmem) ponieważ już w ten czwartek, a trzy dni, w Warszawie odbędzie się SER V – czyli piąte spotkanie entuzjastów R! SERy mają mniej akademicki wymiar, większość uczestników to osoby pracujące poza uczelnią lub prowadzące jakąś działalność.

Tym razem miejsce spotkania to restauracja Charlie Food & Friends, Rondo ONZ 1. Planowane referaty to:

18:00-18:30 – Wit Jakuczun, WLOG Solutions,
’Produkcyjne wdrażanie GNU R na przykładzie branży energetycznej’

19:00-19:30 – Paweł Chudzian iQor,
’Jak to Rozdzielić? a może podepRzeć?’

Udział jest bezpłatny, ale wymagana jest rejestracja. Osoby, jeszcze nie zarejestrowane mogą zapisać się poprzez stronę spotkania na MeetUpie lub poprzez poniższy formularz.

Advanced Analytics & Data Science

Advanced Analytics and Data Science

We wtorek miałem przyjemność uczestniczyć w konferencji ,,Advanced Analytics & Data Science” organizowanej przez SGH (między innymi prof. Ewa Frątczak) we współpracy z SAS Polska.

Konferencja miała na celu zbliżyć świat wielkiego biznesu i akademii, szczególnie w obszarze analizy danych. Ze względu na organizatorów i miejsce odczuwalny był przechył w stronę finansów i zarządzania, ale byli też przedstawiciele innych dziedzin. Wybrano ciekawych prelegentów, np. konferencję otwierał referat prof. Krzysztofa Jajugi z Wrocławia. Pełną listę prelegentów znaleźć można na stronie http://www.sas.com/pl_pl/events/2014/advanced-analytics-and-data-science/index.html (w tym dwa referaty z ICM UW, prof. Marka Niezgódki i dr. Łukasza Bolikowskiego).

Referaty biznesu krążyły wokół pytań ,,kim są czarodzieje danych” i ,,gdzie znaleźć takie osobliwości”. Gdyby ktoś nie wiedział, prawdziwy Data Scientist programuje biegle w kilku językach, przynajmniej SAS, R, C i Java, zna wszystkie technologie kończące się na QL (MySQL, NoSQL, Hadoop) potrafi zrozumieć i rozwiązać problemy partnera biznesowego z którym współpracuje, nie ma problemów z komunikacją, świetnie pracuje w grupie, jest świetnym matematykiem, którego pasją jest analiza danych (nie byłem złośliwy prawda? choć wymieniająć jednym tchem C, Java, SAS i R czy też MySQL i NoSQL aż się prosi…).

Z mojej perspektywy jednym z najciekawszych elementów tej konferencji był panel ,,Models of cooperation between science and business”. Wśród panelistów honorowe miejsce zajmował wiceminister prof. Włodzisław Duch, a więc osoba mająca realny wpływ na ruchy ministerstwa w kierunku poprawy współpracy uczelni z biznesem.

Ciekawe wątki tego panelu:

  • ,,Różnice w prędkościach funkcjonowania”, pojawiało się oczekiwanie biznesu, że współpracownik, np. uczelnia, dostarczy określone rozwiązanie w określonym – krótkim czasie. Tymczasem, na niektórych dużych uczelniach zawarcie niestandardowej umowy to wysiłek często na kilka miesięcy (samo zawarcie umowy). To nie jest tempo w jakim operuje biznes.
  • ,,Po co inwestować, skoro można szybciej kupić z zachodu”, pojawiły się ciekawe przypadki pokazujące, że duże firmy wolą (z różnych powodów) kupić jakieś rozwiązanie z zachodu, niż ,,bawić się” we współpracę z uczelniami,
  • ,,Mit bogatej firmy” przychodzącej do uczelni. Pojawiło się życzenie, że współpraca powinna tak wyglądać, że bogata firma przychodzi do uczelni z projektem. Komentarze były zaś takie, że jak firma jest bogata to dlatego, że oszczędza, więc nie przyjdzie na uczelnię z projektem (widać sposób myślenia, oszczędzanie = projekty poza uczelnią ;-)).
  • ,,Bierne czekanie”, jeden z wątków dotyczył różnicy pomiędzy uczelnią, która czeka aż firmy przyjdą z projektami, a firmami konsultingowymi, które aktywnie wyszukują firmy by podjąć z nimi współpracę. Problem więc w tym co zrobić by uczelni (czyt. administracji) bardziej zależało na aktywnym wyszukiwaniu partnerów.
  • ,,Problem dwóch nóg”, podczas dyskusji wypowiadało się sporo osób z sali (głównie doktorantów) i praktycznie wszyscy oni pracują na uczelni i w biznesie. Co ciekawe to oni podnosili problem we współpracy uczelni z przemysłem. Choć patrząc na nich z innej perspektywy sami są mostami łączącymi te dwa światy.
  • ,,Problem uczelni – przedsiębiorstwa”, pojawił się wątek (ale nie rozwijany, ponieważ nikt nie wie co z nim zrobić), czy komercjalizacja badań naukowych powinna być częścią misji uczelni wyższych i jak to pogodzić z szybkim przeobrażeniem uczelni w przedsiębiorstwa rozliczane względem ściśle określonych ,,Key Performance Indicators”.
  • ,,Inkubatory innowacyjności na kampusie”, pokazywano wzorce z zachodu, inkubatorów łączących małe zwinne firmy z uczelnią. Jako ważna cechą pokazano fizyczną bliskość tych bytów. No cóż, fajnie by było by tak też było u nas. Ale jak z życzenia przejść do rzeczywistości?

Ciekawe były też pokoleniowe różnice w głosach. Doktoranci raczej wychodzili z pozycji ,,byłem na zachodzie, jest tam tak i tak, zróbmy tak też u nas”, osoby dłużej siedzące w tym systemie (również z doświadczeniami z zagranicy ale poczuciem, że nie każde rozwiązanie można lub warto przenosić) raczej wchodzili z pozycji ,,jest coraz lepiej, jest dużo zmian, największym hamulcem jest zmiana mentalności ludzi na uczelniach, pytanie czy jesteśmy w stanie biec tak szybko by utrzymać dystans do innych”.

Z własnego doświadczenia dorzucić mogę tylko tyle, że miejsc na współpracę uczelni z przemysłem czy biznesem jest coraz więcej, więc przyszłość może nie być tak czarna, choć z pewnością wiele można zrobić by ją rozjaśnić.

TEDx na początek tygodnia

Ostatnio ,,wpadłem” na ciekawy wykład TEDx nt. ,,risk literacy” prowadzony przez Gerda Gigerenzera (zdjęcie po prawej).
http://www.tedxzurich.com/speaker/gerd-gigerenzer/.

Gigerenzer przedstawia wiele świetnych przykładów związanych z naszym rozumieniem ryzyka (btw: temat poruszany w eseju Percepcja danych).

Wykład można zobaczyć poniżej, lub klikając na link powyżej.

Piąte Spotkanie Entuzjastów R w Warszawie już za dwa tygodnie!

SERV

Piąte Warszawskie Spotkanie Entuzjastów R odbędzie się 23 października.
Dodajcie tę datę do kalendarza!
Po wakacjach wracamy z dwoma ciekawymi referatami.

Planowane referaty to:
18:00-18:30 – Wit Jakuczun, WLOG Solutions,
’Produkcyjne wdrażanie GNU R na przykładzie branży energetycznej’

19:00-19:30 – Paweł Chudzian iQor,
’Jak to Rozdzielić? a może podepRzeć?’

O czym to będzie:

W pierwszym referacie Wit przedstawi swoje doświadczenia w dostarczaniu produkcyjnym rozwiązań stworzonych w środowisku GNU R. Wdrożenie wielu tysięcy linii kodu w GNU R jest niecodzienne i wymagało wytworzenia odpowiednio „dobrych praktyk”, którymi Wit będzie chciał podzielić się ze słuchaczami. Przykładem wdrożenia będzie model średnioterminowy cen SPOT na polskim rynku energii.

W drugim referacie Paweł opowie jak w praktyce skorzystać z algorytmu SVM (Maszyny Wektorów Podpierających). Jakie mamy możliwości jeśli chodzi o implementacje, które rozwiązanie wybrać, czym one się właściwie różnią?

BIO:

Wit Jakuczun ukończył doktorat w 2006 roku w Instytucie Podstaw Informatyki PAN. Od ponad 8 lat prowadzi firmę WLOG Solutions odpowiadając w niej za sprzedaż, rozwój biznesu oraz zarządzanie zespołem analityków. Zawodowo zajmuje się dostarczaniem profesjonalnych usług modelowania matematycznego. Jego specjalizacja to rozwiązywanie wieloskalowych problemów optymalizacyjnych. Posiada także duże doświadczenie w analizie i modelowaniu statystycznym danych. Przygodę z GNU R rozpoczął w roku 2004 a w 2006 dostarczył system do prognozowania popytu na gaz, który był prawdopodobnie pierwszym wdrożeniem produkcyjnym GNU R w Polsce. Od tego czasu język R stanowi jego podstawowe narzędzie w pracy.

Paweł Chudzian to absolwent Politechniki Warszawskiej. Od kilku lat zawodowo wróży z krzemu, korzystając przy tym intensywnie z R-a.

Miejsce spotkania jest jeszcze ustalane, będzie ono gdzieś blisko metra, ale różne opcje wchodzą w grę.

Aby zaplanować potrzebną ilość napojów i snacków osoby zainteresowane proszę o rejestrację poprzez stronę spotkania na MeetUpie lub poprzez poniższy formularz.

Bezdzietność na wschód od Renu

Tematy związane z demografią co jakiś czas przewijają się przez ten blog. Nic dziwnego, demografia to jedna z ważniejszych sił makro. Jakiś czas temu spotkałem Annę Gromadę prowadzącą badania związane z tym tematem i dziś mamy krótki, ale bardzo ciekawy i bardzo treściwy, wpis dotyczący tematu niskiej dzietności w Polsce i regionie.

Bezdzietność na wschód od Renu

Anna Gromada

W połowie dwudziestego wieku mniej niż 1% ludzi żyło na terenach o dzietności poniżej zastępowalności pokoleń. Dziś jest to niemalże połowa światowej populacji. Zaczęło się od Europy Zachodniej: już w latach siedemdziesiątych średnia dla Unii Europejskiej spadła poniżej 2,1 dziecka na kobietę, zaś w latach dziewięćdziesiątych – poniżej krytycznego poziomu 1,5.

Jednak w latach dwutysięcznych zaczęliśmy obserwować intrygujący podział: Europa pękła w połowie na wysokości zachodniej granicy Niemiec i dalej wzdłuż linii Morza Bałtyckiego. Paradoksalnie to najbardziej liberalnym obyczajowo krajom, takim jak Wielka Brytania, Francja, państwa Beneluksu i Europy północnej, udało się odtworzyć współczynniki bliskie zastępowalności pokoleń, podczas gdy kraje bardziej konserwatywne w funkcjonowaniu rodziny stały się regionem najniższej dzietności na świecie (W 2012 roku niższą dzietność niż w Europie zanotowano tylko w specjalnych regionach administracyjnych, takich jak Macao (1.06) czy Hong Kong (1.27). World Bank (2013) World Development Indicators). Niemalże wszystkie kraje śródziemnomorskie, niemieckojęzyczne i wschodnioeuropejskie wpadły w dynamikę tak niskiej dzietności, że kontynuacja tego trendu oznaczałaby trzykrotne skurczenie się ich populacji do końca obecnego stulecia (Sleebos, J. (2003). Low fertility rates in OECD countries: facts and policy responses. Paris: OECD Publishing).


image1

RYSUNEK 1 WSPÓŁCZYNNIK DZIETNOŚCI W EUROPIE W 2012 ROKU

Źródło: opracowanie własne na podstawie danych z World Bank Database (2014).

Nagły spadek dzietności ma fundamentalne znaczenie na poziomie społeczeństwa, rodziny i jednostki. Na poziomie makro utrudnia funkcjonowanie państwa, szczególnie systemu emerytalnego i innych elementów zastanych reguł wymiany międzypokoleniowej. Na poziomie gospodarstwa domowego niska dzietność komplikuje więzy rodzinne. Dotyka kwestii etycznych, takich jak prawa i obowiązki względem zależnych członków rodziny, kwestionuje zastane normy płciowe i praktyki międzypokoleniowej opieki. Na poziomie jednostki spadek dzietności jest połączony z kwestiami samorealizacji i dobrobytu, gdyż dla znacznej części społeczeństwa zostanie rodzicem leży na styku psychicznej gratyfikacji, społecznych oczekiwań i ograniczeń socjoekonomicznych.

Dyskurs ekonomiczny przyzwyczaił nas, że barometrem dobrobytu w kapitalizmie jest poziom produktu narodowego brutto. Jednak procentowa różnica między dzietnością faktyczną a pożądaną, występująca w większości krajów europejskich, powinna stać się jedną z alternatywnych miar dobrobytu. W Polsce rozdźwięk między dzietnością rzeczywistą (1,3) a pożądaną (2,1) jest szczególnie duży i może być interpretowany jako niezaspokojona potrzeba zgłaszana przez ludzi, którzy rezygnują z rodzicielstwa lub odraczają je w czasie z powodów społecznych, ekonomicznych bądź osobistych.

W długim horyzoncie czasowym dynamika ta generuje rosnącą liczbę ludzi bez jakichkolwiek więzów rodzinnych ze wszystkimi konsekwencjami dla życia publicznego i prywatnego. Z kolei starzenie się społeczeństwa wpływa na system społeczno-ekonomiczny, szczególnie na współczynnik obciążenia ludności w wieku produkcyjnym ludnością w wieku poprodukcyjnym, którego nie da się złagodzić samym wzrostem produktywności pracy. Prowadzi to zwykle do prób złagodzenia tego trendu za pomocą polityki rodzinnej i migracyjnej. Jednak Polska, w przeciwieństwie do swoich zachodnich sąsiadów, nie jest krajem imigracji lecz emigracji netto. Według danych z GUSu obecnie zagranicą mieszkają ponad dwa miliony Polaków, z których większość znajduje się u szczytu wieku rozrodczego (20-39 lat).

W świetle tak raptownych zmian kluczowe teorie dzietności straciły część swojej siły objaśniającej. Klasyczne teorie przejścia demograficznego zakładały, że dzietność spada pod wpływem szeroko rozumianej modernizacji, w tym zwiększającego się dochodu i wykształcenia. Z kolei mikroekonomiczne teorie postrzegały małżeństwo jako wehikuł opartego o płeć podziału pracy, który sprzyja wysokiej dzietności. Jednak w wielu wysokorozwiniętych krajach europejskich te zależności straciły część swojej wagi bądź nawet zaczęły oddziaływać w przeciwnym kierunku. Na przykład w krajach nordyckich, wbrew temu co głosi teoria modernizacji, to kobiety z wykształceniem wyższym mają więcej dzieci niż kobiety wykształcone słabiej. Z kolei, jak pokazał Esping-Andersen, w wysokorozwiniętych krajach zachodnich, instytucja małżeństwa wykazuje coraz mniej oznak podziału pracy w sensie beckerowskim. Zwiększa się natomiast kojarzenie selektywne rozumiane jako dobieranie się w pary osób o podobnym dochodzie, wykształceniu i kapitale kulturowym.


Screen Shot 2014-10-07 at 08.18.22

RYSUNEK 2 WSPÓŁCZYNNIK DZIETNOŚCI (TFR) W POLSCE, WŁOSZECH I NIEMCZECH (1975-2011).

Źródło: opracowanie własne na podstawie Human Fertility Database (2013) and World Bank Development Indicators (2013).

Moja główna hipoteza badawcza, zainspirowana pracami Roberta McDonalda (McDonald, P. (2000). Gender equity in theories of fertility transition. Population and development review , 26 (3), 427-439) i Gosty Espinga-Andersena (Esping-Andersen, G. (2009). Incomplete revolution: Adapting welfare states to women’s new roles. Polity), zakładała, że kraje o niekompatybilnych instytucjach prywatnych i publicznych mają skrajnie niski współczynnik dzietności. Jednocześnie kraje, którym udało się przezwyciężyć konflikt między instytucjami publicznymi, zwłaszcza systemem edukacyjnym oraz rynkiem pracy, a prywatnymi, takimi jak model rodziny, wychodzą z impasu skrajnie niskiej dzietności.

Trzysta osiemdziesiąt dwa ogólne modele liniowe (GLM), które zbudowałam dla Polski, Niemiec i Włoch pokazały, że: edukacja kobiet w trzech badanych krajach jest negatywnie powiązania z dzietnością; poziom zaufania okazuje się statystycznie nieistotny; elementy teorii Garego Beckera traktujące o dochodzie mężczyzn sprawdzają się w byłych Niemczech Zachodnich; teoria względnego dochodu ma zastosowanie w Polsce, ale głównie dla rodziców jednego dziecka. Co najważniejsze, wszystkie trzy kraje wykazały silne objawy konfliktu między tradycyjnym modelem rodziny a modelem coraz bardziej równościowym w przestrzeni publicznej, zwłaszcza w systemie edukacyjnym i na rynku pracy.

Konflikt ten jest bardzo skomplikowanym zjawiskiem leżącym na styku etyki, socjoekonomii i dążeń do samorealizacji. Jednak można spróbować go streścić za pomocą dwóch zmiennych zaczerpniętych z czwartej edycji Europejskiego Sondażu Społecznego: 62% polskich, 63% zachodnioniemieckich i 75% włoskich respondentów zgadza się ze stwierdzeniem ,,dziecko w wieku przedszkolnym traci na tym, że matka pracuje”. Jednocześnie we wszystkich tych regionach przytłaczająca większość kobiet (od 76% na terenie byłych Niemiec Zachodnich do 95% we Włoszech) mówi, że praca jest ważna w ich życiu, z czego ponad połowa jeszcze podnosi wagę pracy, określając ją jako ,,bardzo ważną”. Te niełatwe do pogodzenia ze sobą poglądy ilustrują konflikt jaki może zachodzić między życiem zawodowym a prywatnym w krajach o liberalnych instytucjach publicznych, ale zachowujących względnie tradycyjny model rodziny.

Polska jako kraj o jednym z najwyższych na świecie poziomów wykształcenia kobiet poddał się trendom od kilku dekad obserwowanych w Niemczech: słabiej wykształcone kobiety w poprzednich pokoleniach rezygnowały z pracy na rzecz dzieci. Dziś lepiej wykształcone kobiety coraz częściej rezygnują z dzieci na rzecz pracy. Główną rekomendacją płynącą z badań jest redukowanie konfliktu między pracą a domem tak, aby rodzice mogli mieć infrastrukturalny i finansowy dostęp do preferowanej przez siebie metody opieki nad dzieckiem. Wymaga to w pierwszej kolejności rozwoju wysokiej jakości infrastruktury do opieki nad dziećmi oraz uelastycznienia rynku pracy, aby nie dopuścić do sytuacji, która ma miejsce w Niemczech, gdzie aż 40 procent kobiet z wyższym wykształceniem pozostaje bezdzietna.

image2

RYSUNEK 3 PROPONOWANY MODEL EUROPEJSKIEJ DZIETNOŚCI

Propozycja autorki zainspirowana modelem zaufania Francesco Billariego.

Autorka dziękuje dr hab. Przemysławowi Bieckowi z Uniwersytetu Warszawskiego. Bez jego merytorycznego wsparcia przeprowadzenie powyższych badań nie byłoby możliwe.

Anna Gromada (anna.gromada (na serwerze) sciencespo.fr) – socjolożka i ekonomistka, członkini zarządu Fundacji Kaleckiego. Ukończyła socjologię i politologię na Uniwersytecie Cambridge, ekonomię międzynarodową w Szkole Głównej Handlowej oraz nauki o rozwoju (International Development) we Francuskim Instytucie Nauk Politycznych. Interesuje się projektowaniem polityki publicznej, głównie w zakresie rozwoju, edukacji oraz polityki społecznej. Współpracuje z Polską Akademią Nauk oraz OECD.