Konkurs na najgorszą prezentację danych w roku 2013

Rok temu przeprowadziliśmy konkurs na najgorszą prezentację danych roku 2012. Kandydatów było ośmiu a wybór był trudny. Przewagą kilku głosów wygrał bardzo dziwny wykres paskowy. O konkursie i wynikach przeczytać można tutaj ,,Konkurs na najgorszą prezentacje danych z roku 2013”.

Czas powtórzyć ten konkurs na zbiorze wykresów z roku 2013. Do wyboru jest osiem wykresów przedstawionych poniżej. Dla każdego kandydata dodałem krótki opis i odnośnik do dłuższego opisu. Na dole strony znajduje się sonda do której gorąco zapraszam. Można oddać jeden głos, ale można w nim wskazać kilka odpowiedzi. Podobnie jak w ubiegłym roku, autor zwycięskiego wykresu (o ile uda się go zidentyfikować) otrzyma książkę o wizualizacji danych i tytuł twórcy najgorszej wizualizacji 2013.

W tegorocznym zestawieniu ponad połowa wykresów została opracowana przez ministerstwa. Paradoksalnie, odczytuję to jako pozytywny sygnał. Dobrze, że rządzący chcą w czytelny sposób i w oparciu o liczby komunikować co się dzieje. Z czasem mam nadzieję, że będą to robić coraz lepiej (bo teraz robią to źle).

Kandydat nr 1. Piramida finansowa (Ministerstwo Finansów)

Piramida przedstawiająca propozycje finansowe PiS, ale wykonana przez Ministerstwo Finansów kierowane przez PO. Pomijając sposób wyznaczania liczb, problem z tym wykresem polega na tym, że proporcje na nim przedstawione nie odpowiadają proporcjom prezentowanym liczb (plus punkt w konkursie za sugestywny dobór kształtu i kolorów). Wykres szerzej opisany w tym wpisie.

Kandydat nr 2. Ile można zarobić w ZUS (Ministerstwo Pracy)

Oczywiście w ZUS zarabiają tylko pracownicy ZUS, oczekiwanie na waloryzacje składek to nie zarabianie. Więc za poczucie humoru widoczne w tytule, tej grafice, opracowanej przez Ministerstwo Pracy, należą się dodatkowe punkty.
A techniczny problem z tym wykresem polega na nieodpowiednich proporcjach długości słupków do przedstawianych liczb. Temat szerzej opisany w tym wpisie.

Kandydat nr 3. Wydatki na badania i rozwój (Ministerstwo Nauki)

Jak pokazać duże wzrosty? Zsumować dane z kilku lat. Poniższy wpis pokazuje, że prognozowane wydatki na badania i rozwój w latach 2013-2016 będą wyższe niż te w roku 2012. Szkoda tylko, że po podzieleniu prognoz przez liczbę lat okazuje się, że lepiej to już było.
Szerzej opisany w tym wpisie.

Kandydat nr 4. Najbardziej aktywni (Ministerstwo Nauki)

Ten wykres pokazuje dwa współczynniki. Względem ,,liczba zgłoszonych wniosków” jesteśmy na pozycji 15 na 27 państw, względem ,,współczynnik sukcesu” na pozycji 21 na 27 państw. Nie przeszkadza to autorowi w oznaczeniu nas jako ,,najbardziej aktywnych”. Ciekawe jak autor nazwie kraje z końca listy, ,,średnio/bardzo aktywne”? Szerzej opisany w tym wpisie.

Kandydat nr 5. Mamy więcej, ale o ile więcej? (Kancelaria Prezesa Rady Ministrów)

Ponownie problem z wykresami paskowymi na skali bez zera. Dobierając różne zakresy wartości na osiach uniemożliwiono porównanie w jakich obszarach zyskamy więcej a w jakich mniej.
Szerzej opisany w tym wpisie.

Kandydat nr 6. Ile zyskamy w OFE (Gazeta.pl)

Prawy wykres ma inną skalę niż środkowy. Na prawym jedna kratka to 10% a na środkowym 5%. W tej perspektywnie 15% zysk z OFE wygląda jak 6,9% zysk z ZUS.
Temat szerzej opisany w tym wpisie.

Kandydat nr 7. Wykresy paskowe, ciąg dalszy (IIBR)

Jak czytać poniższe wykresy paskowe? Dlaczego one wszystkie mają tą samą szerokość? Dlatego, że zmienia się wysokość pudełek. Gdyby jeszcze trochę bardziej ścisnąć te pudełka to zupełnie nic nie dałoby się odczytać z tego wykresu.

Kandydat nr 8. Robisz to źle, reklama (Ergo Hestia)

I coś z branży reklamowej, imho jedna z gorszych reklam opartych o liczby jaką widziałem. Pomijam już to, że wykresy paskowe są w pseudo-trzech wymiarach, że oś pozioma jest niewłaściwa i że brakuje zera.
Tutaj jest problem z pomysłem. Zamiast pokazywać, że klienci się najmniej skarżą lepiej by było pokazać, że są najbardziej zadowoleni[dlaczego skreślone? patrz dyskusja poniżej] Zamiast pokazywać słupki o długości związanej z ze wskaźnikiem skarg lepiej zaproponować kreatywny sposób przedstawienia w pozytywnym świetle małej liczby skarg (komunikat dłuższy pasek = lepiej jest łatwiejszy i działa szybciej niż odczytanie że w tym przypadku jest odwrotnie). Nawet słupki odpowiadające 100-wskaźnik skarg wyglądałyby lepiej, ale z pewnością da się to przedstawić lepiej niż słupkami.

Które z tych grafik zasługują na miano najgorszej prezentacji danych 2013?

Wybierz najgorszą wizualizację danych w roku 2013

View Results

Loading ... Loading ...

11 thoughts on “Konkurs na najgorszą prezentację danych w roku 2013”

  1. Gwoli wyjaśnienia do Ergo Hestii..
    „Zamiast pokazywać, że klienci się najmniej skarżą lepiej by było pokazać, że są najbardziej zadowoleni” – to dwie różne dane.
    Klienci, którzy się skarżą to ci, którzy najczęściej mieli szkodę i zostali źle załatwieni – szkoda została źle zlikwidowana. Jeśli więc skarżą się najmniej to dobrze – u danego ubezpieczyciela najrzadziej pojawiają się w likwidacji jakieś wpadki, które skłaniają klienta do podejmowania ostrzejszych działań.
    Z kolei gro klientów ubezpieczyciela, którzy są zadowoleni to ci, którzy …jeszcze szkody nie mieli, albo mieli szkodę bardzo drobną, które przez ubezpieczycieli załatwiane są „od ręki”. Innymi słowy – zadowoleni nie mieli nawet szansy sprawdzić jakości najważniejszej części usługi ubezpieczeniowej… Na reklamach PZU podaje bodaj 96% zadowolonych klientów, a Liberty Direct 98% zadowolonych klientów. Przy czym tam zadowolony – taki, który się nie awanturował..
    Na marginesie sposób liczenia tego wskaźnika podanego przez EH skarg też jest dość pokręcony, bo nie ma dostatecznie dobrych danych.
    Co do wizualizacji oczywiście pełna zgoda…

  2. Co do grafiki reklamy EH można dyskutować, ale krytyka doboru kryterium to kompletne niezrozumienie tej branży. Najmniejsza liczba skarg to bardzo ważny wskaźnik, w tej usłudze o zadowoleniu bardzo trudno mówić, bo Klient dobrze obsłużony uważa, że tak właśnie miało być i nie robi z tego wydarzenia (jest to jak najbardziej zrozumiałe). Klientów niezadowolonych jest w branży znacznie więcej – taka istota usługi i powszechne przekonanie, że ubezpieczyciel płaci za mało/przyjeżdża za późno etc. Jeśli portal chce wskazywać podmiotom, których specyfiki nie zna kryteria, musiałby się zainteresować nieco głębiej tematem. Równie dobrze EH mogłaby się reklamować jako ubezpieczyciel o najlepiej położonej siedzibie czy najbardziej doświadczonym zarządzie – skoro wybrał kryterium skarg, widocznie właśnie to chciał pokazać jako istotną przewagę.

    1. Konkurs dotyczy prezentacji danych a nie wyboru wskaźnika.
      W obecnej wersji plakatu, wskaźnik ten nie jest zaprezentowany ani poprawnie (co pokazują względne długości słupków) ani korzystnie (pierwsze skojarzenia to jednak więcej=lepiej).

      Co mnie zresztą dziw, ponieważ zakładałem że w agencjach reklamowych tworzy się kreatywne rozwiązania a nie rzuca się nic nieznaczące cegły na wykres.

  3. Poloniści walczą z błędami ortograficznymi, nawet tymi nagminnymi.
    A im jest trudniej, ponieważ reguły językowe są bardziej uznaniowe niż percepcja liczb 😉

  4. Konkurs dotyczy prezentacji, a nie wyboru wskaźnika. Ale w opisie piszesz: „Zamiast pokazywać, że klienci się najmniej skarżą lepiej by było pokazać, że są najbardziej zadowoleni”. I każdy, kto się trochę zna na ubezpieczeniach zarzuci ci błąd. Bo tego nie da się wymienić.
    Więc walcz o poprawność prezentacji, bo masz rację.
    Ale nie popełniaj błędów gdzie indziej. Bo to tak samo jakbyś pisał z błędami ortograficznymi…

  5. Chciałbym tylko zauważyć (w kwestii wykresu Ergo), że przeciętny klient (którym wydaje mi się jestem np. ja + zapytałem kilka osób w biurze i wiedzę mieli tak niską w tej kwestii jak ja) nie rozróżnia wskaźnika skarg od sukcesów więc pewnie warto by zapytać czy targetem reklamy są zwykli ludzie czy Ci, którzy mają jakieś pojęcie o branży. Zaraz usłyszę, że przed wyborem ubezpieczyciela jakąś wiedzę należy zdobyć. Może i należy ale strzelam, że większość w tym czasie nie nauczy się rozróżniać tych dwóch wskaźników:)

    Ja stawiam na wykres z wydatkami na BiR.

    pozdrawiam:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *