World Internet Project, czyli co Mikołaj przyniósł mi pod choinkę

Podczas wakacji miałem przyjemność prowadzić szkolenie dotyczące programu statystycznego R dla pracowników Agory. Miłe doświadczenie, mili ludzie, tym bardziej ucieszyło mnie, gdy przed świętami otrzymałem od Nich kartkę z życzeniami i dołączonym raportem World Internet Project Poland 2012.

The World Internet Project (strona projektu) to międzynarodowe przedsięwzięcie mające na celu opisanie wpływu Internetu na różne obszary naszego życia. W tym przedsięwzięciu biorą udział zespoły z ponad 25 rożnych krajów. W przypadku Polski w badaniach udział bierze oddział badawczy Gazeta.pl (http://badania.gazeta.pl/). Na tej stronie znajdują się raporty z lat 2010 i 2011, a pod choinkę trafił mi się raport z roku 2012.
Przeczytałem raport, zrobiłem notatki o czym chciałbym napisać na blogu i poszedłem spać. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy rano na kanapie widzę taki obrazek (dodam, że córka powtarzała przy tym w kółko ,,żyrafa fafa fafa, żyrafa fafa fafa”).

Jeżeli ten raport wciągnął moją córkę, to czyż mógłbym powiedzieć o nim złe słowo?

Poniżej trzy ciekawe rozwiązania dotyczące wizualizacji danych, które znalazłem w tym raporcie.

Pierwszym interesującym rozwiązaniem jest sposób przedstawiania rozkładu jednej cechy (tutaj korzystania z Internetu) w coraz bardziej zawężonej populacji. Poniżej po lewej stronie mamy procent korzystających z Internetu w całej populacji, na środku populację rozbijamy na osiem grup a po prawej stronie wybraną grupę (osoba zajmująca się domem, zaznaczone dodatkowo elipsą) rozbija się dalej na dwie podgrupy.

Kolejne rozwiązanie dotyczy skali Likerta, czyli skali z pięcioma poziomami: od ,zdecydowanie coś tam’ do ,zdecydowanie nie coś tam’ (oryginalnie skala Likerta pozwalała na badanie poziomu akceptacji określonego zjawiska). Pamiętacie jak narzekałem na to co zrobiono z tą, skalą w raportach NCN (zamianę wartości z tej skali na liczby i liczenie z nich średniej i odchylenia standardowego)? Poniżej przykład jak taką skalę można poprawnie pokazać.

Czasem skalę Likerta przedstawia się za pomocą ,,tonących” pudełek, tak by wszystkie wiersze były wycentrowane wokół środka przedziału ,,nie mam zdania”. Poniżej ,,tonące” pudełka użyte do zaprezentowania innej skali, a pokazują do czego mamy zaufanie (rodzina, znajomi) a do czego nie (politycy).

Podobają mi się te elipsy, ułatwiają odnalezienie tego co jest komentowane w tekście akapitu.

2 thoughts on “World Internet Project, czyli co Mikołaj przyniósł mi pod choinkę”

  1. Moją uwagę, w tym „wizualnym raporcie”, także zwóciłem na owe elipsy. Nie wywołały one jednak żadnych wrażeń estetycznych ale wzbudziły silny sprzeciw przeciwko oddawaniu – powierzaniu unijnych funduszy osobom pozbawionym wrażliwości zdroworozsadkowej i pewnie dlatego bełkotliwie uprawiającym „naukowy truizm”.

    Poziom naszego szkolnictwa wyższego wyraźnie widoczny jest w owych eliosach. Przykre to ale dobrze wózy polskiej inteligencji okresu potransformacyjnego.

    Ps

    Pisanie imienia homo sapiensa, który w poilskiej tradycji odpowiedzialny jest za podaż prezentów światęcznych z małej litery jest, zapewne, sporym osiąnięiem i doskonale wpisuje się w intelektualną zawartość całej notki.

    Pozdrawiam serdecznie z nadzieją.

    Homoś Marian.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *