Jakie są szanse na dożycie emerytury i ile pożyjemy na emeryturze. Czyli rzut oka na dane o trwaniu życia.

Motywacja

Dziś pokażę kilka wykresów, które mają się zmierzyć z pytaniem o szansę na dożycie wieku emerytalnego, średnią liczbę lat na emeryturze i średnią długość życia. Wszystko to w odniesieniu do planowanej reformy emerytalnej.

Zanim jednak zacznę temat emerytur, wytłumaczę się, dlaczego dziś nie będzie obiecanych w piątek wizualizacji cen aut. Otóż okazało się, że poniedziałkowy wpis cieszył się większą popularnością niż sumarycznie wszystkie wpisy w poprzednim miesiącu. Cóż to może oznaczać? Albo ktoś próbował ataku typu DDoS, albo też wiele osób szuka informacji o tym jaki wpływ na ich życie będzie miała reforma emerytalna. Nie jestem zwolennikiem kierowania się rankingami popularności, ale dla emerytury warto zrobić wyjątek. Wizualizacja cen aut pojawi się w piątek lub w przyszłym tygodniu a dzisiaj jeszcze raz przyjrzymy się tematowi emerytur (piszę jeszcze raz, ponieważ już pisałem w tych dwóch wpisach: tutaj i tutaj).

 

Wyniki

Dosyć szybko udało mi się ustalić listę interesujących mnie pytań dotyczących emerytur. Oto ona: Jaka jest szansa na dożycie do wieku emerytalnego. Jeżeli już dożyję, to jaka jest średnia liczba lat przeżytych na emeryturze. Jak wiek emerytalny ma się do średniej długości życia.

Mając pytania zacząłem szukać danych. Straciłem całą wczorajszą noc na próbach wyciągnięcia potrzebnych informacji z raportów GUS. Ale zarówno przeklejanie liczb z plików pdf jak i przeglądanie zakładek plików excelowych okazało się mało owocne. Porzuciłem więc to źródło danych na rzecz bazy danych http://www.mortality.org/. Na tej stronie są zebrane informacje o tablicach trwania życia i nie tylko dla różnych krajów, w tym Polski. Dla Polski dane są opracowane na podstawie rożnych raportów tak GUS jak i innych źródeł. Te dane różnią się trochę od danych prezentowanych na stronach GUS w roku 2011, ale nie są to duże różnice a dostęp jest nieporównanie łatwiejszy. Główna wada bazy danych mortality.org to dostępność danych tylko do roku 2009 (GUS ma dostęp do przynajmniej dwóch kolejnych lat plus bardziej zaawansowane prognozy dotyczące przyszłości, ale co z tego skoro nie można się do tych prognoz dostać).

 

Poniżej przedstawię kilka wyników. Zanim to jednak zrobię muszę jedną rzecz bardzo wyraźnie podkreślić. Wszystko co jest narysowane kolorem czarnym dotyczy liczb z bazy danych mortality.org. Kolorem szarym zaznaczyłem prognozę zakładającą, że umieralność w przyszłości będzie taka sama jak w roku 2009. Ponieważ jednak dominuje obecnie opinia, że będziemy żyć dłużej, więc dodałem też prognozę uwzględniającą wydłużający się czas trwania życia. Zrobienie takiej prognozy na najbliższych kilka jest trudne (zależy od płci, wieku, roku urodzenia i masy innych czynników). Prognozy na przyszłe trzydzieści lat mogą bardzo różnić się od rzeczywistości, należy je traktować jedynie jako ilustrację. Nie mogąc dobrać się do prognoz GUS pozostało mi więc zrobić własne prognozy. W większości przypadków opierają się one na prymitywnym założeniu, że dana cecha będzie rosła w podobnym tempie jak przez ostatnie 10 lat. Jest to śliskie założenie, szczególnie w perspektywie +30 lat, dlatego należy patrzeć na te wyniki z rezerwą.

 

Zacznijmy od wykresu przedstawiającego procent osób dożywających emerytury jako funkcję roku w którym uzyska się uprawnienia emerytalne.

[Rysunek 1. Frakcja osób dożywających emerytury jako funkcja wieku uzyskania uprawnień emerytalnych (bez żadnych ulg). Wyniki osobno dla kobiet i mężczyzn. Po roku 2013 procent dożywających spada ponieważ wiek emerytalny rośnie. Czerwona krzywa odpowiada założeniu, że z uwagi na rosnącą długość życia procent osób dożywających wieku emerytalnego będzie rosło o 0.15%/rok dla kobiet i 0.25%/rok dla mężczyzn (tak jak średnio w ostatnich 10 latach). Kliknij aby otworzyć wersję SVG].

Możemy teraz tę samą informację przedstawić jako funkcję od roku urodzenia.

[Rysunek 2. Frakcja osób dożywających emerytury jako funkcja roku urodzenia. Wyniki osobno dla kobiet i mężczyzn. Warto zauważyć, że z uwagi na zmieniający się wiek emerytalny po roku 2013 osoby starsze o 3 roczniki otrzymają emeryturę 4 lata później. Czerwona krzywa odpowiada założeniu, że z uwagi na rosnącą długość życia procent osób dożywających wieku emerytalnego będzie rosło o 0.15% dla kobiet i 0.25% dla mężczyzn (tak jak średnio w ostatnich 10 latach). Brak efektu II wojny światowej bierze się ze dostępności jedynie danych od roku 1958 (patrz opis metodologii poniżej). Kliknij aby otworzyć wersję SVG].

Zakładając, że już dożyliśmy emerytury, zobaczmy ile średnio lat będziemy z niej korzystać.

[Rysunek 3. Oczekiwane dalsze trwanie życia w chwili otrzymania uprawnień emerytalnych (zakładając brak ulg). Wyniki osobno dla kobiet i mężczyzn. Po roku 2013 średnia spada ponieważ wiek emerytalny rośnie. Czerwona krzywa odpowiada założeniu, że długość życia osób dożywających wieku emerytalnego będzie rosła o 0.15/rok dla kobiet i 0.125/rok dla mężczyzn (tak jak średnio w ostatnich 10 latach). Kliknij aby otworzyć wersję SVG].

I jeszcze wykres oczekiwanej długości życia noworodków jako funkcja roku urodzin.

[Rysunek 4. Oczekiwana długość życia w chwili narodzin. Kliknij aby otworzyć wersję SVG].

 

I modyfikacja powyższego wykresu na specjalne życzenie mw

 

 

Metodologia

Powyższe wykresy otrzymano na podstawie danych z bazy http://www.mortality.org/. Wykorzystane pliki z danymi znajdują się w tym katalogu. Skrypt programu R, użyty do wygenerowania tych wykresów znajduje się w tym pliku.

Zgodnie z proponowaną zmianą wieku emerytalnego, przyjęto: do roku 2013 wiek emerytalny dla kobiet to 60 lat, dla mężczyzn 65. Po roku 2013 wiek emerytalny rośnie o miesiąc co cztery miesiące aż do osiągnięcia 67 lat (dla mężczyzn w roku 2020 dla kobiet 2040).

Zaznaczając prognozę kolorem szarym uwzględniano śmiertelność mierzoną w roku 2009. Dlatego prognoza pozostaje na stałym poziomie jeżeli wiek emerytalny się nie zmienia i spada (średnia pozostałego życia i prawdopodobieństwo dożycia) gdy wiek emerytalny rośnie.

Kolorem czerwonym zaznaczono prognozę uwzględniającą śmiertelność mierzoną w roku 2009 plus stały trend liczony jako kontynuacja trendu z ostatnich 10 lat.

Biorąc pod uwagę to, że dane na których liczona jest przeżywalność dotyczą okresu od roku 1958, dlatego w wynikach dotyczących prawdopodobieństwa przeżycia nie widać efektu II wojny światowej.

Informację o metodologi liczenia procentu osób dożywającego danego wieku można znaleźć na stronie bazy danych mortality.org. Tam też znaleźć można dokładne odnośniki do danych źródłowych.

Licząc procent osób dożywających emerytur brałem pod uwage miarę L(x), licząc średnie trwanie życia miarę e(x).

17 thoughts on “Jakie są szanse na dożycie emerytury i ile pożyjemy na emeryturze. Czyli rzut oka na dane o trwaniu życia.”

  1. Dla pełnej „jasności” warto by było, w wykresie ostatnim, oczekiwanej długości życia noworodków, dodać ekstrapolację do 2040 roku (jak w wykresach poprzednich), na tych samych zasadach: szara linia (płaska) – „prognoza” wg stanu na 2009 r. i czerwona (wznosząca) wg danych z ostatnich 10 lat.

    Swoją drogą, ten wykres długości przeżycia noworodka jest niezwykle informujący: widać jakościową wręcz zmianę (wydłużanie życia) od początku lat 1990, podczas gdy prawie 30 lat PRL-u, tak obecnie modnego w kręgach rodzimych „glitteratich”, charakteryzuje (szczególnie u mężczyzn) płaski wykres. Widocznie tę, tak odsądzaną od czci i wiary, transformację, jednak popierają fakty. Chociaż nie „Fakty”.

  2. Ha, teraz dopiero widać, jak nieprawdopodobne są te wszystkie długodystansowe „prognozy”… Dla mnie granice wszelkiego prognozowania są takie, jak w meteorologii: 72 godziny…

    1. A co dla Ciebie jest takiego nieprawdopodobnego w tej prognozie?
      Już dzisiaj oczekiwana długość życia w Japonii jest wyższa niż prognoza zaznaczona na czerwono na rok 2040 w Polsce.
      Oczywiście bardzo wątpliwe jest czy trend jest liniowy, ale takie oczekiwane długości życia są możliwe i obserwowane w (niektórych) krajach tak Azji, Europy, Australii jak i Ameryki.

  3. Bardzo optymistyczne dane szczególnie dla mężczyzn – czy tak jest rzeczywiście ?
    Rzeczywistość jest nieco inna
    1. Procent mężczyzn dożywających emerytury (stan żyjącyzh na 31 grudnia 2010)
    1946 – ur. 320,6; żyło – 177,7 (55,4 %),
    1947 – ur. 350,8; żyło – 200,0 (57,0 %),
    1948 – ur. 363 ; żyło – 218,1 (60,0 %),
    1949 – ur. 373,4; żyło – 232,2 (61,0 %),
    1950 – ur. 393 ; żyło – 247,5 (61,8 %).
    Procent rzeczywistej dożywalności jest praktycznie niezmienny. Tak wiec do wieku emerytalnego (65 lat)dozywa jedynie 55,4 % mężczyzn. Mozna oczywiście manipulować dodając osoby w nizszym wieku, które korzystają z róznych przywilejów i powiedzieć, że dożyły emerytury.
    Podobnie jest z dlugością okresu pobierania emerytur przez mężczyzn. Opracowania ZUS mówią jedynie o 9 latach.

    PS. Przeciętne dalsze trwanie życia to specyficzny algorytm a jego wzrost w ostatnim okresie spowodowany nie jest głównie nadzwyczajną poprawą jakości życia w Polsce a jedynie spadkiem liczby urodzeń (zmalała populacja o największej śmiertelności we wczesnym okresie – do 1 roku).

    Sytuacja demograficzna Polski jest tragiczna. Zapaść w zakresie dzietności i niezwykle krótki czas życia mężczyzn.

    NIGDY w przyszłości liczba emerytów mężczyzn nie będzie wyższa niż była w grudniu 2009 r !

    1. Liczenie procentów w ten sposób nie uwzględnia imigracji i emigracji. Mortality.org stara się szacować różne parametry mając twarde dane tylko dla roczników powyżej 58, więc podejrzewa, że dla do 58 mogą pojawić się różne artefakty. Ale to już kwestia wyboru źródła danych. Mortality.org ma łatwy do wykorzystania interfejs dostępu do tablic trwania życia. Jeżeli jest lepsze źródło z którego można łatwo korzystać to chętnie to zrobię.

  4. Nieprawdopodobny jest ten „Malthus” długowieczności. Gdyby tak dalej miało być, to za 400 lat powinniśmy żyć 160 lat. Dlatego wierzę prognozom, które prędzej czy później (raczej prędzej niż później) odwracają „trend”. Okazują się bliższe „prawdy”…

  5. 1. Wielkie procesy migracyjne od 1945 r. do 1970 r. miały w zasadzie charakter przesiedleń i obejmowały całe grupy ludnosci ( od niemowląt po starców ) i do tego w zasadzie sie bilansowały – przez co nie mają istotnego znaczenia na charakter zjawisk demograficznych. Co innego emigracja XXI wieku. Będzie ona miala kolosalny wpływ na losy Kraju.
    2. Skoro „twarde dane” dotyczą roczników powyżej „58” – dlaczego emerytury osób z przedzialu 1949 – 1957 będą zależały od tych ” miękkich danych „.
    3. Jeżeli wszystkie dane sa tak łatwo dostępne – to dlaczego tak trudno w oficjalnych źródłach znaleźć liczbę emerytów z podziałem na kobiety i mężczyzn a w rentach rodzinnych jest to wręcz niemozliwe.
    4. Dlaczego w powszechnej interpretacji ” przeciętne dalsze trwanie życia ” prezentowane jest jako ” średnia długość życia ” w danym roku (a przecież dotyczy ono noworodka z danego roku) ?
    5. Czy do wyznaczania tablic trwania życia uwzględnia się zgony na emigracji, niewyjaśnione zaginiecia itp. ?

    Uważam, że zjawiska prezentowane w artykule są interpretowane z dużym „optymizmem”.

    1. Cieszę się, że dyskusja dotyczy spraw merytorycznych, bo tak powinno być przy emeryturach. Żałuję, że na wiele pytań nie potrafię odpowiedzieć (np. niewyjaśnione zaginięcia), nie wiem dokładnie jak te dane były zbierane a też brak mi sił przerobowych by wszystko sprawdzić.

      Można narzekać na jakość danych ale jak złe by nie były coś trzeba z emeryturami zrobić. Decyzja typu nic nie zmieniajmy bo nie mamy dobrych danych nie jest dobra.
      Jeżeli czerwony scenariusz uważasz za zbyt optymistyczny, ale zgadzasz się że szary jest pesymistyczny to znaczy, że najprawdopodobniej będzie gdzieś pomiędzy tymi dwoma krzywymi.
      Jeżeli masz źródło danych wspierające inny, bardziej optymistyczny czy bardziej pesymistyczny scenariusz to chętnie dodam do tego wykresu jeszcze zielone lub żółte krzywe prezentujące różne założenia.
      Moim zdaniem zresztą tak powinno się o prognozach rozmawiać. Bierze się 10 osób potrafiących szacować, każda z nich niezależnie szuka źródła danych i buduje na jego podstawie prognozę. Później można zobaczyć jak bardzo te prognozy są różne. Podobnie jak w metodzie delfijskiej podejmowania decyzji.

      Co do dostępności i korzystania zdanych danych. Tutaj myślę że GUS ma jeszcze sporo do zrobienia/poprawy. Sporo danych gospodarczych jest dostępnych, ale nie ma żadnego sensownego API i ktoś kto szuka danych musi brnąć przez pdf/zip/xls umieszczone na stronie.
      To oczywiście źle. W tak ważnym temacie jak emerytury spodziewałbym się bardzo danych i o umieralności i o osobach pobierających renty i emerytury.
      W każdym razie czasami ktoś się pyta mnie czy miałem problemy z dostępem do danych z GUS więc przynajmniej konkretny przypadek gdzie te problemy występują.

      Co do przesiedleń. Ale było wiele osób które po wojnie uciekły do Anglii czy Stanów czy generalnie na zachód i myślę że nie było aż tylu chętnych do powrotu do nowej rzeczywistości. Bez wiarygodnych danych trudno dalej ciągnąć ten wątek.

  6. PS. Przy dotychczasowych spisach powszechnych ( z natury ) zawsze brakowało około 0,5 mln mieszkańców Polski. W spisie z 2011 r. ( głównie opartym o dokumenty ) mamy małą nadwyżkę !?

  7. I. Wstęp
    Cała dyskusja na tym forum to rozmowy kilku hobbystów demografii ( jest ich w Polsce może z 10 ).
    Podstawą działań decydentów (w sprawie emerytur) powinny być rzetelne opracowania naukowe. Pewnie takowe istnieją – ale społeczeństwu (a właściwie dziennikarzom i politykom) prezentuje się jedynie materiały propagandowe. Są to dwie grupy o tak małej wiedzy merytorycznej (braki praktycznie z każdej dziedziny), ze cała „debata publiczna” dotyczy tego co kto powiedział, z kim się spotkał i gdzie bywa. Przyjmą za pewnik każdą bzdurę byle być w „głównym nurcie”.

    II. Problemy demografii (skrót)

    Wiadomo iż regres demograficzny w Polsce zaczął się od roku 1958 a zapaść od rocznika 1984. Od tego czasu nie ma zjawisk „niż” czy „wyż” – jest tylko ciągły spadek urodzeń (trochę ukryty pod falowaniami demograficznymi).” Niż demograficzny” jest pojęciem zbyt optymistycznym sugeruje, że będzie lepiej – a nie będzie.
    Przeżywamy zapaść demograficzną największą w historii Polski.

    Wiek 67 lat dożywa aktualnie 50 % mężczyzn i 75 % kobiet – w ciągu najblizszych 20 lat sytuacja może się poprawić o około 2 do 3 punkty procentowe.

    III. Aktualna sytuacja w emeryturach

    1. Mamy jeden z najbardziej rygorystycznych na świecie systemów emerytalnych (szczególnie dla mężczyzn),
    2. Wysokość emerytur jest jedną z najniższych w Europie,
    3. Żyjemy najkrócej (podobnie jak w pozostałych krajach postkomunistycznych),
    4. Jedynie 55% populacji mężczyzn dożywa wieku emerytalnego (65 lat),
    5. Systematycznie spada ( od stycznia 2010 r,) liczba emerytów (więcej umiera niż przyznaje się nowych)

    Więc zastanawia – skąd ciągle te problemy ze sfinansowaniem emerytur ?

    IV. Nowy system emerytalny

    Sytuacja w nowym systemie emerytalnym jest na prawdę ciekawa:

    1. Mężczyźni w ramach świadczeń emerytalnych odbiorą jedynie 30 % wpłaconych przez siebie składek a kobiety aż 200 %.
    2. Za 20 lat kobiety będą stanowiły ponad 85 % populacji emerytów (obecnie 60 %),
    3. Liczba emerytów SPADA a nie rośnie (od stycznia 2010) – więcej umiera niż przyznaje się nowych świadczeń.

    4. NIGDY w przyszłości liczba emerytów mężczyzn nie będzie wyższa niż była w grudniu 2009 roku !

    V. Podstawowy problem dla którego przedłuża się wiek emerytalny (według mnie)

    Udział kobiet w populacji emerytów wynosi już 60 % (odwrotność do udziału pracujących) i ciągle rośnie. Za 15 lat osiągnie ponad 80 % ogólnej liczby emerytów. Twórcy reformy emerytalnej nie docenili tego zjawiska. Aktualne przepisy są skonstruowane tak (wspólne średnie trwanie życia dla kobiet i mężczyzn) że system będzie się bilansował przy proporcjach 50% mężczyźni – 50 % kobiety. Dysproporcja w kierunku przewagi kobiet całkowicie załamie system. Jedynym (z punktu bilansowania się systemu) prawidłowym rozwiązaniem było by przyjęcie wieku emerytalnego kobiet o 8 lat późniejszego niż mężczyzn (różnica średniej długości życia). Jest to niemożliwe ze względów zwyczajowych, społecznych i politycznych – więc cały system splajtuje niezależnie od proponowanych rozwiązań.

    Wymyślono sposób na chwilowe (jak zawsze) odsunięcie problemu – proponując współny wiek emerytalny na 67 lat.
    Wyrównanie wieku emerytalnego w pewien sposób złagodzi problemy. Jednak jeżeli nie zmieni się całego systemu emerytalnego – to trzeba go będzie dofinansowywać w coraz większym zakresie.

    Co ciekawe dalsze podnoszenie wieku emerytalnego spotęguje jeszcze problemy (gdyż procentowy udział kobiet w populacji emerytów będzie jeszcze większy a emerytury wyższe).

    Osoby projektujace system nie miały zielonego pojęcia o matematyce (jak niestety zdecydowana większość Społeczeństwa).

  8. Dociekliwy 2 pisze: „Wiek 67 lat dożywa aktualnie 50 % mężczyzn i 75 % kobiet ”
    No nie, raczej nie. Jeżeli dobrze odczytuję tablice trwania życia wg GUS. to 68,7% mężczyzn oraz 86,5% kobiet.

    „1. Mamy jeden z najbardziej rygorystycznych na świecie systemów emerytalnych (szczególnie dla mężczyzn),”
    Mamy za bardzo rozbudowane przywileje emerytalne, których nikt nie ruszy ze względów politycznych

    „3. Żyjemy najkrócej (podobnie jak w pozostałych krajach postkomunistycznych),” Średnia długość życia się znacznie wydłużyła. Podniesienie wieku było potrzebne już kilka lat temu, ale teraz był dobry politycznie moment, bo było przyzwolenie całej Europy.

    „5. Systematycznie spada ( od stycznia 2010 r,) liczba emerytów (więcej umiera niż przyznaje się nowych) ”
    Liczba emerytów stale rośnie, liczba osób w wieku produkcyjnym stale maleje, nie potrzeba chyba tłumaczyć co to oznacza….

  9. Prezydent Komorowski podpisał wczoraj ustawę pozwalającą rządowi Tuska zawłaszczyć kasę zaksięgowaną na imiennych kontach obywateli w OFE. Więc nawet jak dożyjemy wieku emerytalnego to z emerytury się nie utrzymamy…

  10. @ portal statystyczny – Czerwiec 3rd, 2013 at 08:47

    Z przykrością dostrzegłem sprostowania, które mijają się z prawdą:

    ———————————————
    Wiek emerytalny dożywa:…………

    1. Procent mężczyzn dożywających emerytury (stan żyjącyzh na 31 grudnia 2013)
    /ilość w tysiącach/

    1946 – ur. 320,6 ; żyło – 167,1 (52,1 %), 67 lat

    1947 – ur. 350,8 ; żyło – 289,0 (53,9 %), 66 lat

    1948 – ur. 363,0 ; żyło – 207,8 (57,2 %), 65 lat

    1949 – ur. 373,4 ; żyło – 217,8 (58,3 %), 64 lata

    1950 – ur. 393,0 ; żyło – 232,3 (59,1 %). 63 lata

    Tak więc z rocznika 1946 mężczyzn do wieku 67 lat dożyło 52,1 %. U kobiet jest lepiej bo z rocznika 1946

    dożyło 211,8 tys.co stanowi 30,2 % urodzonych w 1946 301,9 tys.dziewczynek.

    Jak pokazuje tabelka w przyszlości będzie bardzo podobnie !

    Czyli „68,7% mężczyzn oraz 86,5% kobiet.” – to zwykłe kłamstwo !
    ———————————————

    Przywileje:

    Służby mundurowe na całym świecie mają specjalne systemy emerytalne. Inne przywileje w Polsce są

    ułamkiem tego jakimi udogodnieniami cieszą sie pracownicy w krajach UE. Tylko górnicy w Polsce „mają lepiej”

    niz w innych krajach.

    ———————————————-

    Średnia długość życia w Europie

    Kobiety Mężczyźni

    Polska 79,4 71,1
    Szwecja 83 78,4
    Szwajcaria 83,6 77,8
    Włochy 83 77
    Hiszpania 83.3 76,5
    Norwegia 82,5 77
    Grecja 82 77
    Austria 82,3 76,3
    Francja 84 77,3
    Holandia 81,8 76,5
    Luksemburg 82,5 75,8
    Niemcy 82,1 76
    Belgia 82,2 75,7
    Finlandia 82,3 75,1
    Cypr 80,5 75,6
    Dania 80,4 75,7
    Portugalia 81,4 74,6
    Albania 80,5 75
    Czechy 79,9 73,1
    Słowacja 79,1 71
    Rumunia 75,6 68,4
    Łotwa 77,1 66,4
    Białoruś 76,1 64,3
    Rosja 73 59,1

    Źródło; Tygodnik Solidarność – Wyd.Specjalne 20

    Polak (mężczyzna) nie dość, że tylko co drugi dożywa do emerytury to i tak będzie z niej korzystał średnio 6 lat krócej niż średnio obywatel UE.

    —————————————————

    Liczba emerytów stale rośnie – KŁAMSTWO

    Od stycznia 2010 r. do lipca 2014 r. – liczba emerytów ciągle spadała !

    Rok– Liczba nowoprzyznanych emerytur — Liczba zgonów emerytów

    2010 —————-92 282 —————————150 189
    2011 —————102 466 —————————148 830
    2012 —————120 108 —————————149 595
    2013 —————104 403 —————————155 165

    Żródło:
    http://www.zus.pl/default.asp?p=5&id=537

    =========================================

    Nie należy tworzyć propagandy ani ulegać mitom a realnie opisywać rzeczywistość.

    1. @Dociekliwy 2. Spadek ilości emerytów w latach 2010 aż do 2014 związnany był z ograniczeniem możliwości przechodzenia na wcześniejszą emeryturę właśnie o pięć lat. Teraz liczba emerytów zaczęła ponownie przyrastać.

      Przepraszam, że po tylu latach, ale przy przeszukiwaniu Internetu tutaj trafiłem.

  11. Sprostowanie błędu:

    Tak więc z rocznika 1946 mężczyzn do wieku 67 lat dożyło 52,1 %. U kobiet jest lepiej bo z rocznika 1946

    dożyło 211,8 tys.co stanowi 70,2 % urodzonych w 1946 301,9 tys.dziewczynek.

    Jak pokazuje tabelka w przyszlości będzie bardzo podobnie !

    Czyli „68,7% mężczyzn oraz 86,5% kobiet.” – to zwykłe kłamstwo !

    ——————————————————————————————
    Pomyłka maszynowa zamiast 70,2 % zapisałem poprzednio 30,2 % (przepraszam)

Skomentuj Dociekliwy 2 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *