Na blogu firmy RevolutionAnalytics znalazłem ciekawy wpis o tym jak edytor z NYT użył pakietu maptools dla R aby przedstawić graficznie mapę 99% centyla dochodów w poszczególnych rejonach stanów zjednoczonych. Innymi słowy mapę mówiącą ile trzeba zarabiać by być w lokalnej grupie 1% najbogatszych (co kraj to problem).
Wspomniany edytor prowadzi bloga (link tutaj) i na tym blogu opisał jak poniższa infografika powstawała.
Świetna wizualizacja!
To pokazuje, jak długo trwa, ile czasu wymaga budowanie bogactwa (coś ku uwadze krajowych „rozgorączkowanych”). Wszystkie fioletowe nazwy znane są z historii przełomu wieku XIX i XX (rejestrowanej choćby w filmowych westernach, także tych kręconych przed II wojną światową), a łącznie z różowymi – z literatury od późnych lat 1920 do początku lat 1950, głównie amerykańskiego czarnego kryminału. A więc czas, cierpliwość (no i mądrość Balzaca: „Za każdą wielką fortuną kryje się zbrodnia).
Przypomina mi sie odwieczny problem: czy lepiej byc bogatym wsrod biednych, czy biednym wsrod bogatych. Majac ten sam dochod w obu przypadkach. Juz nie pamietam rozwiązania.