Co jakiś czas opinia publiczna podgrzewana jest nowymi pomysłami na system emerytalny. Przy okazji różni eksperci przekonują, że zmiany są potrzebne (trudno się z tym nie zgodzić) a proponownay kierunek jest dobry lub niedobry, zależy już od eksperta (hmmm, opinie mieć łatwo, tym bardziej gdy nie jest ona związana z twardymi danymi). Czytałem kilka dni taki nasączony optymizmem artykuł. Polecam szczególnie rozdział ,,Myśleć kategoriami przyszłości’’ w którym autorka łagodzi obawy związane z podniesionym wiekiem emerytalnym nadziejami na kilkuletnie wydłużenie się średniej życia (hmm, wydaje się że docieramy do pewnych granic) oraz argumentuje, że życie jest i będzie coraz łatwiejsze, przytaczając wiele argumentów za tym np. ,,że w końcu przybędzie tyle placówek opieki nad małymi dziećmi, że wszyscy chętni znajdą w nich miejsca’’ (ok, to tzw złośliwy cytat, ale wszystko wskazuje na to, że ujemny przyrost naturalny spowoduje, że kiedyś miejsc dla dzieci wystarczy, ale czy dla wszystkich chętnych? w to wątpię). Jasne jest, że ten system trzeba zmienić, ale nie ma co mydlić ludziom oczu, że zmiana będzie bezbolesna.
Ale do rzeczy. Pytanie, które mnie zastanowiło to jaka jest szansa, że ja (czy raczej moi rówieśnicy, statystyka nie odnosi sie do jednostek) dożyję wieku emerytalnego oraz na ile lat emerytury powinienem rozłożyć wszystkie planowane pdróże po świecie. Nie mogąc znaleźć odpowiedzi na to pytanie (eksperci w argumentach skupiają się osobach starszych, którzy o emeryturze myślą więcej niż przeciętny trzydziestolatek, ok trzydziestodwuatek) stwierdziłem, że jest to świetny argument aby wykonać kilka wizualizacji.
Na stronach GUS znaleźć można tablice trwania życia (dla roku 2010 tutaj). Można przy odrobinie chęci wyciągnąć ze stron 57-60 dane dotyczące trwania życia na rok 2010 (te dane w pliku tekstowym znaleźć można tutaj). Użyję tych danych aby zilustrować szansę moich rówieśników na dożycie emerytury (tj. 67 lat, choć nie wiadomo jak ten wiek się zmieni za 30 lat). Należy zaznaczyć, że tablice trwania życia zmieniają się w czasie. Tendencja jest taka, że długość życia się wydłuża, choć wymaga to bardziej zaawansowanej opieki medycznej (wyższe wydatki na opiekę medyczną, zdrowszy tryb życia). Nie wiadomo jednak czy ten trend w Polsce się utrzyma czy nie. Opisując szanse dożycia emerytury, przyjmuję poniżej, że struktura umieralności się nie zmieni, jest to dyskusyjne założenie, ale coś założyć trzeba.
Ok, więc jednym z często przytaczanych argumentów jest to, że nawet mężczyźni w wieku 60 lat maja przed sobą jeszcze wiele (średnio 18) lat życia. Niestety łatwiej jest dożyć 100 lat gdy ma się już 99, zobaczmy więc jak wygląda oczekiwana średnia długość życia w zależności ile lat już przeżyliśmy. Wiek moich rówieśników zaznaczyłem kolorem czerwonym.
[Rys 1. Zielone linie (każda linia to jeden rocznik) przedstawiają oczekiwaną długość życia (koniec linii) w zależności od aktualnego wieku (początek linii). Na czerwono zaznaczyłem 32latków, średni oczekiwany czas życia to 73.46 lata]
Te wyniki dotyczą tylko mężczyzn, którzy żyją średnio krócej niż kobiety, ale bliższa ciału koszula…. Jeżeli ktoś chciałby wygenerować podobne wykresy dla kobiet, może skorzystać z kodów w R, które umieszczone są na stronie tutaj.
No cóż, średnio będę na emeryturze ponad 7 lat. Przy czym średnia to dosyć kapryśna miara. I w tym przypadku nic nie mówi (tz może i jest przydatna by policzyć oczekiwane wydatki państwa, ale z perspektywy trzydziestodwulatka to wciąż nic nie wiemy).
Więc zamiast średniej zobaczmy jakie jest prawdopodobieństwo, że moi rówieśnicy dożyją emerytury albo że przeżyją 10 lub 20 lat na emeryturze.
[Rys 2. Funkcja przedstawiająca prawdopodobieństwo (oś y) dożycia wieku x (oś x) dla mężczyzn mających dziś 32 lata. Na niebiesko zaznaczono punkty odpowiadające wiekowi 67, 77 i 87 lat.]
Hmm, prawdopodobieństwo, że nie dożyję emerytury to 1:4, a że dożyję to 3:4 (mniej więcej, nie ma co kłócić się o 2%). Prawdopodobieństwo spędzenia 10 lat na emeryturze to 1:2, można by rzucić monetą, choć trudno uzasadnić, że wynik rzutu monetą jest skorelowany z długością życia.
Pointa? Nie ma co czekać do emerytury na zwiedzanie świata.
Zobaczmy jeszcze jakie są szanse dożycia do emerytury nowonarodzonych chłopców.
[Rys 3. Opis jak Rys 2 ale przedstawia prawdopodobieństwa dla nowonarodzonych chłopców.]