[Przegląd prasy] Młodzież a polityka – badanie CBOS

Jakiś czas temu pisałem, że największą zaletą fundacji jest to, że przyciągają one osoby o ciekawych pomysłach i pomagają w realizacji tych pomysłów. Mamy więc koleje potwierdzenie tej opinii. Jakiś czas temu zgłosiła się do nas pani Paula Cybowska z propozycją pomocy w prowadzeniu ,,przeglądu prasy” związanego ze zbieraniem i analizą danych. Dziś pierwsza notatka poświęcona ciekawym badaniom prowadzonym przez CBOS.

Według sondażu CBOS, przeprowadzonego w listopadzie i grudniu 2013 zainteresowanie młodzieży polityką, w porównaniu do ostatnich lat, maleje.

Paula Cybowska

Żródło: http://www.cbos.pl/PL/wydarzenia/34_konferencja/2_Mlodziez_2013-Zainteresowanie_polityka_i_poglady_polityczne.pdf

Jedynie 3% badanych uczniów szkół ponadgimnazjalnych określa swoje zainteresowanie polityką jako bardzo duże – co było rozumiane jako uważne, szczegółowe śledzenie prawie wszystkiego co dzieje się w polityce. Uczniowe najczęściej jednak wskazywali odpowiedź, iż ich zainteresowanie polityką jest średnie – co oznaczało, że śledzą oni jedynie główne wydarzenia. Niemalże równie często skłaniają się ku odpowiedzi, że ich zainteresowanie tą tematyką jest praktycznie żadne.  Analizy wykazały również, że większe zainteresowanie polityką wykazują chłopcy, choć spadek zainteresowania na przestrzeni ostatnich lat stwierdzono w przypadku obu płci.

Wykazano również związek między deklarowanym poziomem zainteresowania polityką a typem szkoły, do której uczęszczają badani – relatywnie najbardziej zainteresowani są uczniowe liceów ogólnokształcących, najmniej zaś – uczniowe szkół zawodowych.

Jeśli chodzi o poglądy polityczne to aż 72% uczniów ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych nie jest w stanie określić swoich poglądów politycznych. Wśród uczniów posiadających sprecyzowane poglądy polityczne najwięcej (14% wszystkich badanych) identyfikuje się z prawicą, 8% określa swoje poglądy jako centrowe, 6% jako lewicowe. Według badania posiadanie sprecyzowanych poglądów politycznych związane jest przede wszystkim z zainteresowaniem polityką. Ponadto poglądy polityczne na skali lewica- prawica częściej są w stanie określić uczniowe liceów niż pozostałych typów szkół.

Tylko 21% badanych w odpowiedzi na pytanie, która z istniejących w Polsce partii politycznych najbardziej mu się podoba było w stanie wymienić jakąkolwiek z nich. W rankingu partii, które najbardziej podobają się młodzieży najwyżej znajduje się Prawo i Sprawiedliwość (8% badanych), następnie Platforma Obywatelska (4%), na trzecim miejscu (po 3%) Twój Ruch oraz Kongres Nowej Prawicy. 58% badanych uczniów odpowiedziało, iż nie ma partii, z którą by się mogli identyfikować. Odpowiedź “nie wiem” wskazała blisko ⅕ badanych.

Sympatie partyjne młodzieży wiążą się z ich poglądami politycznymi – badani o orientacji prawicowej najczęściej wymieniali PiS oraz partię Janusza Korwina- Mikke, natomiast młodzi ludzie określający swoje poglądy jako lewicowe wskazywali na Twój Ruch.

 

Badanie przeprowadzono w listopadzie oraz grudniu 2013 roku. Próbę losową stanowiło 65 szkół ponadgimnazjalnych, badaniem zostali objęci uczniowie ostatnich klas, którzy byli obecni w dniu badania. Operat losowania stanowiła baza Ministerstwa Edukacji Narodowej. Wywiady przeprowadzano metodą audytoryjną – co oznacza, że młodzież samodzielnie wypełniała dostarczone im ankiety. W badaniu łącznie wzięło udział 1360 uczniów.

Więcej informacji dotyczących badania można znaleźć w pełnej wersji raportu „Młodzież 2013” dostępnej na stronie Centrum Informacji o Narkotykach i Narkomanii: www.cinn.gov.pl/portal?id=166545 

 

11 thoughts on “[Przegląd prasy] Młodzież a polityka – badanie CBOS”

  1. A ostatnie pytanie brzmiało „która partia najbardziej ci się podoba” czy też „z którą partią się identyfikujesz”? To nie to samo! Ja już – niestety – nie jestem młodzieżą, poglądy jakieś tam mam, polityką interesuję się bardzo, a z pewnością nie *identyfikuję się* z żadną partią. Mam natomiast partię, która najbardziej mi się podoba, a przynajmniej do niedawna miałem…

  2. Pfg, zgadzam się, dla mnie to również absolutnie nie to samo, ciekawe jednak jak pytanie zrozumieli sami badani – dla nich „podobanie się” i „identyfikowanie” mogły być synonimiczne. CBOS w swoim raporcie nie udostępnia dokładnych treści i brzmienia pytań czy kafeterii, należy jednak mieć na uwadze, że zawsze sformułowania użyte w pytaniach będą miały wpływ na wyniki, respondenci różnie mogą je rozumieć i interpretować, a i sami badacze bądź analitycy różnie je mogą przedstawić. Stąd też zawsze należy wyniki sondaży brać w pewien „nawias”.

  3. Ale skąd wniosek, że CBOS nie udostępnił brzmienia pytań? Przecież w tej prostej prezentacji podlinkowanej jako źródło odpowiedzi są zaprezentowane jako odpowiedź na pytanie „Która z istniejących w Polsce partii politycznych najbardziej Ci się podoba?” Nie mam zatem wątpliwości jako czytelniczka, że tak brzmiało pytanie, bo gdyby brzmiało inaczej, byłaby to manipulacja. Biorąc pod uwagę grupę, to z pewnością lepsze pytanie niż o „identyfikację”.

  4. Racja- odniosłam się zbyt szeroko do ogólnej tendencji nie prezentowania zazwyczaj całych kwestionariuszy. Mój błąd. Zwracam honor.

  5. @anuszka
    Nie ma w Polsce parytetów, są kwoty. Po drugie, trochę naiwne byłoby oczekiwanie, że po jednych wyborach do sejmu z kwotami, obecność kobiet w polityce zwiększy się.

  6. @sbk
    Twoja wypowiedź to jakiś bełkot.

    „Nie ma w Polsce parytetów, są kwoty.”

    I ja właśnie napisałam: kwoty.

    „Po drugie, trochę naiwne byłoby oczekiwanie, że po jednych wyborach do sejmu z kwotami, obecność kobiet w polityce zwiększy się.”

    Ściśle rzecz biorąc, to badanie nie mówi o obecności kobiet w polityce, lecz o zainteresowaniu (młodych) kobiet polityką. Ale można przypuszczać, że gdyby kobiet w polityce było więcej, to i więcej kobiet by się nią interesowało (nie byłoby to uważane za niekobiece zainteresowanie).

    A teraz, co jest bełkotem w twojej wypowiedzi:

    Takie gadanie „naiwne byłoby oczekiwanie, że po jednych wyborach do sejmu z kwotami, obecność kobiet w polityce zwiększy się” – to jest damage control. Ustawa o kwotach to był bubel, a teraz dorabia się tłumaczenia do tego, dlaczego nie działa. Niby dlaczego kwoty miałyby NIE zwiększyć obecności kobiet w polityce po jednych wyborach? Przecież dokładnie po to były ustanowione.

    W zamyśle ustawodawcy, miało to działać automatycznie: Więcej kobiet do wyboru – więcej kobiet wybranych. Tak się nie stało, i pokazuję to na wykresach: http://jedyniesluszne.blox.pl/2011/10/Parytety-dzialaja-tylko-w-PO.html Liczba kobiet w sejmie powoli wzrastała nawet gdy kwot nie było, i po wprowadzeniu kwot wzrosła w taki sam sposób, jak wzrosłaby bez kwot. Kwoty miały to przyspieszyć.

  7. @Kamil: ja też.

    @anuszka: Instytut Spraw Publicznych zrobił kiedyś ciekawą analizę dotyczącą rozmieszczenia kobiet na listach.
    (w skrócie, można mieć dużo kobiet na listach ale ,,upychać” je na gorszych lub lepszych pozycjach)
    Link do raportu:
    http://isp.org.pl/uploads/filemanager/Program%20Prawa%20i%20Instytucji%20Demokratycznych/kandydatkiwwyborachsamorzdowych1.pdf
    Może warto to powtórzyć przy okazji Wyborów do Parlamentu Europejskiego?

  8. Kolejne badanie, które stosuje starą wersje osi politycznej (prawica-lewica) zamiast diagramu Nolana…
    W ten sposób zawęża się właśnie spojrzenie na rzeczywistość polityczną szufladkując ruchy na jednej osi.

    Osobiście nie potrafiłbym umieścić siebie na osi prawica-lewica mając poglądy wolnorynkowe i liberalne społecznie…

Skomentuj lsbk Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *