Od czego zacząć…
Dziś napiszę o raporcie ,,Dziewczyny na politechniki 2012” [raport pdf], który jest dostępny na stronach projektu ,,Dziewczyny na politechnikach” [btw: jest też inicjatywa ,,Dziewczyny do ścisłych”].
Napiszę o tym raporcie z uwagi na kilka ostatnich wydarzeń [kolejność bardzo subiektywna].
– młoda, nomen omen córka inżynierów, pomogła złożyć niszczyciel z klocków,

– Komisja europejska opublikowała raport ,,She figures 2012”, a czasopismo Nature poświęciło część numeru na ,,Women in science” [złośliwi powiedzą, że taki tytuł powinien pojawić się raczej w czasopiśmie Science],
– W piątek, 19 kwietnia, o 17 na kampusie głównym UW odbędzie się debata ,,Nauka jest kobietą”.
Punktem wspólnym tych wydarzeń jest walka ze stereotypem, że nauki ścisłe i politechniki nie są dla kobiet.
Wspomniany raport ,,Dziewczyny na politechniki 2012” bardzo szczegółowo opisuje procentowy udział kobiet wśród studentów kierunków technicznych, nietechnicznych, na pierwszych latach, w sumie i w rozbiciu na każdą politechnikę, wydziały politechnik i grupy kierunków.
Bardzo szczegółowe zestawienie liczb, wiele przykładów, które w sumie składają się na trzy tezy.
- Na politechnikach przybywa studentek a ubywa studentów. Liczba studiujących na politechnikach rośnie głównie za sprawą rosnącego zainteresowania wśród kobiet. Co więcej procent kobiet rośnie na praktycznie każdej dużej uczelni technicznej. Studentów jest na politechnikach obecnie mniej więcej dwa razy więcej niż studentek.
- Najmniej procentowo jest kobiet wśród kierunków [dla mnie to było duże zaskoczenie] informatycznych. Około 10%. Więcej jest już procentowo kobiet na budownictwie, usługach transportowych, kierunkach inżynieryjno-technicznych.
- Liczba studiujących na uniwersytetach spada, ale spada szybciej w grupie mężczyzn niż w grupie kobiet [których zresztą na uniwersytetach jest więcej niż połowa].
Więcej informacji przeczytać można w raporcie.
O kobietach w nauce porozmawiać można podczas debaty.
A poniżej przeczytać można jeszcze o kilku rzeczach, które moim zdaniem w tym raporcie można poprawić.
1] Wykresy są robione w Excelu, przy standardowych ustawieniach, przez co są brzydkie.
Tabele są estetyczne, tekst jest przejrzysty, ale wykresy są brzydkie. W niektórych miejscach też Excel płata figle typu: wybierz zaskakujące poziomy na zaznaczenie linii pomocniczych siatki.

2] Każdy student się liczy. Nawet jeżeli w tabelach opisywane są miliony studentów, wszystkie liczby są z dokładnością do jednej sztuki. Niestety im więcej cyfr tym trudniej porównać liczby. Myślę, że podanie liczby studentów w tysiącach poprawiłoby czytelność wielu tabel. Swoją drogą to rzadki przykład raportu w którym tabele wyglądają znacznie lepiej niż wykresy.

3] Zdecydowana większość wykresów słupkowych nie zaczyna się w zerze. Różnice zachodzące w okresie 5 lat są nieduże, więc by je było łatwiej zauważyć oś OY jest zmieniana. Problem polega jednak na tym, że w przypadku wykresów słupkowych nasze oko porównuje najpierw ilorazy długości słupków. Jeżeli te słupki zaczynają się w losowo wybranych poziomach, to i długości są dosyć losowe. Jeżeli już zmieniać oś OY, to lepiej by było wartości przedstawiać za pomocą punktów. Tak się bowiem składa, że dla punktów nasze oko jest bardziej skłonne do szacowania różnic. A by poprawnie oszacować różnice nie jest ważne gdzie znajduje się punkt zero.

W tym samym raporcie jest rozbicie na dziedziny, bardzo ciekawe. Widoczne jest np. ubywanie dziewczyn na IT!
Ten brak kobiet w IT najbardziej mnie dziwi. Ale może dlatego, że nie studiowałem na elektronice.
W każdym razie brawa dla pań z http://geekgirlscarrots.pl/ i podobnych organizacji za próby zmiany tej sytuacji.
Jakbym miał obstawiać czy coraz więcej czy coraz mniej to obstawiałbym że coraz więcej dziewczyn studiuje w branży IT. To branża dobrze płatna, a dziewczyny chcą dobrze zarabiać. Coś mi tu nie pasuje….
BTW. To nie matematyka kłamie, tylko właśnie statystyka.
Pozdrawiam,
Krzysztof
O co chodzi z tą kłamiącą statystyka?
Kiedyś ludzie oddawali hołd posągom prosząc je o objawienie przyszłości. Mogli się później złościć, że posągi ich okłamały.
Argumentów typu ,,obstawiałbym że coraz więcej dziewczyn studiuje w branży IT bo dziewczyny chcą dobrze zarabiać” odechciewa się komentować.