Chcesz zwiedzać świat na emeryturze? Nie pal! Palacze żyją krócej, nawet jeżeli gazety pokazują szklankę do połowy pełną.

28 października w Gazecie Wyborczej pojawił się artykuł ,,Kobiety, które wcześnie rzuciły palenie, żyją nawet 10 lat dłużej”. Dzień wcześniej na stronach Guardiana pojawił się artykuł ,,Women who quit smoking before 30 cut risk of tobacco-related death by 97%”. Oba te artykuły odnoszą się do pracy opublikowanej przez Lancet ,,The 21st century hazards of smoking and benefits of stopping: a prospective study of one million women in the UK”.

Jak myślicie, czy w wymienionych wyżej gazetach ,,dla masowego odbiorcy” podsumowano rzetelnie wyniki badań opublikowanych w Lancet?

Kolejne dwa zdania niosą teoretycznie tę samą informację. ,,Osoby palące żyją średnio o 10 lat krócej niż osoby nigdy niepalące lub palące krótko”. ,,Osoby palące krótko żyją średnio o 10 lat dłużej niż osoby palące nałogowo”. Drugie zdanie ma jednak znacznie bardziej pozytywny wydźwięk. Problem z pozytywnym wydźwiękiem artykułu o wczesnym rzucaniu palenia, jest taki, że jest on nieusprawiedliwiony.
Liczby przedstawione w artykule z Lanceta wyraźnie pokazują wysoką szkodliwość palenia.
Nie ma bezpiecznego okresu w którym palenie nie jest szkodliwe. Jest jedynie okres w którym szkodliwość jest niższa ale z pewnością nie jest mała.

Przytoczmy kilka liczb i wykresów z oryginalnego artykułu (artykuł przedstawia wyniki z badania obserwacyjnego miliona kobiet w Wielkiej Brytanii).

Powyższy wykres przedstawia ilukrotnie wzrasta ryzyko śmierci z powodu raka płuc dla palaczy, którzy kiedykolwiek palili – względem osób niepalących.
Kobiety palące papierosy chorują na raka płuc 24x częściej niż kobiety niepalące. Kobiety, które rzuciły palenie pomiędzy 45 a 54 rokiem życia wciąż 6 razy częściej chorują na raka płuc niż kobiety niepalące. Kobiety, które rzuciły palenie wcześnie, przed 25 rokiem życia mają ryzyko zachorowania na raka płuc ,,tylko” o 56% większe niż kobiety, które nigdy nie paliły.
Wniosek tak chętnie przedstawiany w gazetach, że ryzyko śmierci jest niewiele mniejsze jeżeli się szybko rzuci palenie, trzeba też zestawić ze sposobem rekrutacji kobiet. Większość kobiet, które trafiły do badania, miało 50-65 lat.
Czyli wniosek, który można wyczytać jest taki, że jeżeli kobieta rzuciła palenie przed 30 rokiem życia i dożyła do przynajmniej 50 roku życia to już później jej ryzyko śmierci nie jest znacznie wyższe niż kobiet niepalących. Jeżeli zachorowała wcześniej to do badania nie miała szansy trafić (w statystykach uwzględniano tylko kobiety zdrowe w chwili rozpoczęcia badania)!!!

Kobiety palące papierosy nie tylko częściej chorują na raka płuc, ale też średnio znacznie częściej chorowały na przewlekłą chorobę płuc (kobiety palące ponad 20 papierosów dziennie mają ponad 60x większą szansę na tę chorobę), na chorobę niedokrwienna serca i podwyższone ryzyko zachorowania na 25 innych chorób nowotworowych i nie tylko (powyżej przedstawione tylko 4 choroby, inne wymienione są w tabeli 2 w cytowanej pracy).
Co ciekawe kobiety palące, rzadziej chorują na raka endometrium. Niestety wynika to najprawdopodobniej z tego, że przez papierosy umierają wcześniej na inne choroby i mają mniejszą szansę na dożycie do wieku w którym pojawia się rak endometrium.

Powyższy wykres pokazuje ilukrotnie zwiększa się ryzyko śmierci (z dowolnej przyczyny) w zależności od tego kiedy zaczęło się palić.

W podziale na palące i niepalące kobiety mamy taki wykres śmiertelności

Do wieku 80 lat dożywa ponad 3/4 kobiet niepalących, ale palaczek mniej niż połowa.

Mając na uwadze powyższe statystyki zastanawia mnie po co więc dawać artykułom w gazetach optymistyczne tytuły (np. Kobiety, które wcześnie rzuciły palenie, żyją nawet 10 lat dłużej)?

Lepszym tytułem byłoby moim zdaniem:

Chcesz zwiedzać świat na emeryturze? Nie pal!

8 thoughts on “Chcesz zwiedzać świat na emeryturze? Nie pal! Palacze żyją krócej, nawet jeżeli gazety pokazują szklankę do połowy pełną.”

  1. A mój Dziadek palił powyżej 60 roku życia (gdzieś tam lekarz kazał mu rzucić) i umarł kilka lat temu mając 104 lata… Drugi Dziadek też gdzieś około tego wieku rzucił palenie, teraz ma rozrusznik i 90 lat na karku i jeszcze się nie wybiera na tamten świat. Statystyk w ogóle nie należy przeceniać, szczególnie, że pokazują wpływ pojedynczego czynnika, podczas gdy na jednostkę oddziałuje zespół czynników, z których jedne niwelują inne, innym razem wzmacniają. Czynnik wyodrębniony i wrzucony do tabelki wygląda naprawdę groźnie.

    1. Brakuje jeszcze argumentów w stylu ,,mój dziadek palił do 60 roku i wygrał szóstkę w totka”.
      Mając dane zebrane z badania na milionie kobiet można się wiele dowiedzieć o szkodliwości palenia.
      Można ale nie trzeba, wolny kraj, wierzyć można w co się chce.

  2. Dodam jeszcze, że końcowe hasło Twojego wpisu może być bardziej zabójcze niż papierosy – w wypadku wielu palaczy, którzy nie palą dużo. Bo podróż to poważny stres, a później jeszcze wyzwanie dla układów odpornościowych, trawiennych, wydalniczych oraz innych. Dla starego organizmu może to się okazać groźniejsze niż dwa papierosy dziennie przez 60 lat.

  3. Około 15%-40% osób w wieku do 50 lat posiada naturalną odporność na raka. To tłumaczy dlaczego niektórzy palacze dożywają sędziwego wieku mimo rakotwórczego wpływu wypalanych papierosów.
    Trwają właśnie badania kliniczne metody leczenia nowotworów opartej na tej naturalnej odporności:
    http://pokazywarka.pl/leczenie_raka/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *