Do czego prowadzi nieznajomość ułamków czyli kandydat na ,,Zgniłe jajo 2012”

Dzisiaj planowałem opowiedzieć jak technicznie wykonany był wtorkowy wpis. Jednak szukając materiałów do wtorkowego wpisu znalazłem wykres zasługujący na miano ,,złotej maliny” wizualizacji danych (A może urządzimy konkurs na tytuł dla takiej nagrody? Może ,,Zgniłe jajo”? Wpisujcie propozycje w komentarzach). I chciałbym się tym znaleziskiem podzielić. Dziś więc będzie o tym jak NIE patrzeć na liczby.

Tak więc w trakcie zbierania materiałów do wtorkowego wpisu o czasie pracy i zarobkach nauczycieli znalazłem na portalu money.pl artykuł ’Pensje nauczycieli rosną szybciej niż średnia krajowa’ (autor przezornie się nie podpisał). Jest w nim taka malinka:

Co jest nie tak z tym wykresem i opisem? Przynajmniej cztery rzeczy.

Zacznijmy to wykresu. Pomijając niezrozumiałą awersję twórcy wykresu do pokazywania wartości na osiach OY są z tym wykresem dwa problemy. Pierwszy problem związany jest z tym, że średnia pensja nauczyciela dobija do 2780 PLN w roku 2010. Ale ta wartość jest znacznie niżej niż 2318 PLN z roku 2005. Drugi problem to wzrost średniej nauczycielskiej o 500 PLN pomiędzy rokiem 2008 a 2009, który na tym wykresie jest praktycznie niezauważalny!

Te same wartości ale na zwykłym wykresie wglądają tak

Komentarze przed i po cytowanym wykresie są jeszcze ciekawsze!

W akapicie przed wykresem autor liczy procenty, ale liczy je źle! Zmiana z 2318 PLN do 3316 PLN to wzrost pensji o 998 PLN czyli 43% a nie 30% jak sugeruje autor artykułu. Zmiana z 1850 PLN do 2780 PLN to wzrost o 50% a nie o 35%.

W ostatnim akapicie mamy komentarz, że ,,nożyce się rozwierają” (no cóż, mnie się rozwarły źrenice, więc może komuś nożyce) i różnica w pensjach jest coraz większa. Tyle, że 500 PLN w roku 2005 miało inną wartość niż 500 PLN w roku 2010 i nie ma sensu porównywania wartości bezwzględnych. W roku 2005 średnia pensja nauczyciela stanowiła 79.8% średniej pensji krajowej, w roku 2010 średnia pensja nauczyciela stanowiła 83.8% średniej pensji krajowej. Gdy tak spojrzeć na te liczy to ,różnica pomiędzy średnią krajową a średnią pensją nauczycielską maleje a nie rośnie.

Smaczku całości dodaje fakt, że prezentowanych liczb nie sposób znaleźć w danych GUS! Co więcej portal money.pl w artykule o średnim wynagrodzeniu podaje inne wartości średniej krajowej.

To jaki macie pomysł na nazwę konkursu na ,,Najgorszy wykres w polskiej prasie w roku 2012”?