Ponieważ zdarzyło mi się w przeszłości (tu uśmieszek) pokazywać przykłady negatywne: jak nie pokazywać słupków poparcia dla partii politycznych, dlatego (dla równowagi) stwierdziłem, że poszukam przykładów pozytywnych. Przecież takie muszą gdzieś być.
I tak się szczęśliwie złożyło, że dosyć szybko taki przykład znalazłem i poniżej się nim podzielę. Ponieważ łatwiej zauważyć element wykonany źle niż element wykonany dobrze (ten drugi mniej się rzuca w oczy) to nie zabraknie również złych wykresów, których zadaniem jest pokazanie jak dobry jest ten dobry.
Spodobał mi się więc wykres z portalu wiadomości.gazeta.pl przedstawiony poniżej.

Gdyby ktoś się dziwił skąd ten zachwyt pięcioma słupkami, gdyby wątpił czy pięć liczb można przedstawić nieczytelnie to niech spojrzy na przykłady czy to z portalu tvn.pl (po co oś OX, po co linie pomocnicze) z portalu gazetaprawna.pl (o zgrozo, dodanie strzałek optycznie wydłużających lub skracających słupki w XXI wieku? przecież to aż w oczy kole). Oba wykresy poniżej.


Czyżby więc udało się znaleźć artykuł idealny, w sposób czytelny i bezdyskusyjny przedstawiający pięć liczb? Tak że sposób ich przedstawienia nie budzi wątpliwości?
(przepraszam za ten styl, ale w głowie wciąż słyszę książkę Tomasza Jachimka ,,Handlarze czasem” czytaną, a jakżeby inaczej, przez Tomasza Jachimka, i trudno mi pisać inaczej)
Niestety nie. I pierwszy z prezentowanych wykresów budzi wątpliwości. Uważne oko zauważy, że liczby na nim sumują się do 75%. Co z resztą? Czyżby głosowali za inną partią czy też wstrzymali się od głosu? Jeżeli to drugie to w liczeniu poparcia należałoby te procenty unormować. I po takim normowaniu okaże się, że 4% PSL zamieni się w 5.3%. Ale czy to ma znaczenie? Tylko takie, że w towarzyszącym wykresowi artykule napisano, że PSL ma notowania powyżej progu wyborczego, no a tutaj 5.3% czy 4% to już robi różnicę.