Fundacja SmarterPoland.pl we współpracy z naukowcami z Uniwersytetu Warszawskiego przeprowadziła badania statystyczne dotyczące preferencji tematycznej dzieci.
Badania przeprowadzono na reprezentatywnej grupie dzieci obu płci w wieku przedszkolnym i przed przedszkolnym.
Badania dowiodły, że dzieci wolą, aby czytać im książki dotyczące matematyki i statystyki niż ilustrowane bajki!
Nawet półtoraroczne dzieci statystycznie częściej wybierały ,,Analiza danych z programem R’’ (autor: Przemysław Biecek) niż ,,Emil ze Smalandii’’ (autorka: Astrid Lindgren).
Wnioski: Dzieci są w naturalny sposób zainteresowane algebrą liniową (rzuty różnych obiektów na różne płaszczyzny) i rachunkiem prawdopodobieństwa (,,co się stanie?”). Rozwijajmy w nich te pasje!
[Rys 1. Dzieci wybierają częściej książki o tematyce naukowej, matematycznej lub statystycznej niż ilustrowane bajki.]
Metodologia i Materiały dodatkowe:
Razem z żoną pokazaliśmy dzieciom dwie książki, jedną ilustrowaną z bajkami i drugą ze statystyki. Następnie dziecko było pytanie, która książka bardziej mu się podoba.
W przypadku chłopca należało pomiar powtórzyć trzykrotnie zanim uzyskano oczekiwane wyniki. Dowodzi to:
- Dziewczynki rozwijają się szybciej intelektualnie, co jest zgodne z aktualną wiedzą.
- Powtarzanie i ćwiczenia są niezmiernie ważne jeżeli chce się uzyskać dobre wyniki.
Cytowanie:
Wyniki tego badania można cytować pod warunkiem podania dokładnej daty ich publikacji (1 IV 2012).
Fascynujące są te badania z małym N, przypominają eksperyment biologa, któremu urodziły się bliźnięta jednojajowe. Jedno ochrzcił, drugie trzymał jako grupę kontrolną.
Moj syn jak mial roczek tez wolal czytac Chipa i LinuxMagazine niz Kubusia Puchatka, ktory go smiertelnie nudzil. Musialem mu zaprenumerować. Co ciekawe czytal go od tylu do przodu, wiec najpierw wiedzial co bedzie w numerze za tydzien, a dopiero potem co jest w bieżącym numerze. Gdy skonczyl 6 lat i nauczyl sie normalnie czytac, przeczytal jeszcze raz od przodu i mowil, ze nigdy nie moze sie doczekac co bedzie za tydzień. Z kolei corka wolala krzyzowki anagramowe i jolki juz od najmlodszych lat. Zawsze w przedszkolu razem z paniami siedziala i dumala nad hasłami. I to by sie pokrywalo z Waszymi obserwacjami. Mam jeszcze jedna corke, ale ona w ogole nie przejawia zainteresowania książkami. Jak jej pokazujemy ksiazki do wyboru, to zawsze pyta ile ksiazka waży i ile ma kartek, po czym szybko przelicza gramature papieru, jak to dziewczynka.
Znakomite badanie. Mam jednego psa, jeśli pragnąłbyś uogólnić wyniki na przedstawicieli innych gatunków.
@Pavulon ciekawy pomysł, przy tak dużej grupie można już myśleć o artykule w ,,punktowanym” czasopiśmie.
A dodając wyniki wyniki mariusza i Szescstopni artykuł okrasi się chwytliwym słowem ,,meta-analiza”.
Gdyby jeszcze jakoś dołączyć delfiny …
Moja córcia gustuje jednak w Gazetkach Tesco, co oczywiście czytam jej do snu i (chciał, nie chciał) prenumeruje 🙂 Oczywiście ograniczam lekturę do pierwszych kilku kartek. Boję się, aby większa ilość informacji nie spowodowała przedwczesnego booomu intelektualnego! PA 🙂
@Calineczka, biorąc pod uwagę ile liczb jest w gazetkach tesco to widzę kolejny przykład, że dzieci intuicyjnie wola matematykę 😉
W dodatku masę ciekawych zadań, np. jeżeli w promocji dwa zajączki kosztują x a bez promocji jeden zajączek kosztuje y …
Chyba zachomikuje sobie ten wpis na 1.4.2013 i roześlę wśród znajomych 🙂
Na 1.4.2013 szykowane jest coś nowego 😉