Dwa tygodnie temu w Warszawie odbyła się konferencja Multi-Pole Approach to Structural Biology (patrz http://genesilico.pl/MultiPole/). Nie byłem na niej, ale wiele można było o niej usłyszeć. Jedną z takich rzeczy było zaprezentowanie raportu dotyczącego postrzegania pracy w Polsce przez naukowców z zagranicy (zobacz np artykuł To nie jest kraj dla naukowców?.
Inna ciekawostka związana z tą konferencją to umieszczanie krótkich informacji o zaproszonych prezenterach. W tych informacjach podawano między innymi liczbę publikacji i sumaryczna liczbę cytowań. Trzeba przyznać, że nazwiska zaproszonych prelegentów pojawiają się bardzo często w literaturze naukowej.
Liczby zostały rzucone, poniżej mała ilustracja tych liczb. Każda kropka to jeden prelegent. U osób o liczbie publikacji >=200 lub cytowań >=5000 zaznaczono imię i nazwisko.
Ciekawe te dwa „outlayers”. Jeśli wierzyć Wikipedii, to Otwinowski i Minor (obaj z tej samej instytucji w Teksasie) pracują (i publikują) w centrum akademickim zasadniczo teoretycznym (jeśli coś takiego w ogóle jeszcze istnieje). Natomiast Derewenda, Dauter, Włodawer i Filipowicz (te nazwiska sprawdzałem, o ile pamiętam) – pracują i publikują w instytucjach „nauki ściśle stosowanej”, głównie w medycynie.
Wygląda więc na to, że – pomijając ciężar gatunkowy autorów, o którym nic nie wiem – naukowcy „teoretycy” piszą mniej artykułów, ale istotniejszych, częściej cytowanych. Natomiast ci z „nauki stosowanej” – piszą więcej „przyczynków” (bez obrazy), siłą rzeczy mniej cytowanych.
A może jest zupełnie inaczej?
Z tym, że panowie Otwinowski i Minor są autorami dokumentu „Processing of X-ray diffraction data collected in oscillation mode”, który na ten moment ma 23102 cytowania.